To jest chyba ostatni mój komentarz. Umarłam.
ROTFL

To ja Panu mówię, że Jarecki wziął z walizki 300 euro i poszedł, prawda, w tango jako ten cały podmiot liryczny…

(Znowu się kulam. :D)

Od siebie dodam, że z trzema stówami do Panamy nie dojedzie. Chyba, że kajakiem…
za kilka lat.
No. :)

Jarecczak se radzi..
Gorzej jak w stolycy wśród inteligentów&analityków&prawicowych konserwatystów wyląduje.
Wtedy masakra.

Tu redaktorek z GW ( nieprzymierzając przystojny, jak Wroński ), tam ( indziej ) szpenio od narracji, podobnież RPO lub salonowy sprawozdawca sejmowy, którego miana niepomnę ze względu na niezaśmiecanie….., i jak jeszcze se kupi w kiosku Dziennik albo zaloguje na BLogmediach, no to – koniec świata, pszę pani.

Dobrze, że nie ma na kartę tel. do żony.
Noo..

Jak się Kmicicowi minuty w simplusie skończyły to sfajczył Wołmontowicze.

Wspólny blog I & J

Jacek – i jest to jedyna, słuszna koncepcja. :)

Igła – pocieszam się, że szpenie od “pijaru” dalej zachodzą w w swoje coś, co nazywają “głową”, starając się znaleźć powód, dla którego circa 15% ludu nie daje nabijać się w ich butelkę.
Lepszy rydz niż nic. Podobno.

Łączę pozdrowienia.

zgrabne i dowcipne :)

Jarecki ma swój honor, tak jak ten, no… Benhałer,.. on nie rozmawia z byle kim.
I za darmo.

Teraz negocjuje wywiad z N’szport, Tok fm, Startem Golina, i Jagiellonią Georlitz i Stefanem Majewskim oraz żoną Lisa, jako kandydat na trenera drużyny juniorów PZPN oraz rzecznika dzieci żony Lisa.
Nic za darmo.

Wy pluńcie na na TVN i red. Olej-Jajnikową.
Polsat Cyfrowy wprowadzi do Sejmu co najmniej 39 posłów osłow z marszałkiem Niesiołowskim na czele.
W najbliższych wyborach.

Studiuję odmiany krzyżowe rozmnażania się muszki owocówki w świetle mediów.
Bo wiedza – to sukcesu klucz.

:)

Serwus

Chcesz o tym ponawijać? Zapraszam :) Od czego zaczniemy? Wasylzly’ego-Dzierżyńskiego? Wybacz, ale staram się złapać konwencję, a serwowana przez Ciebie jest mocno egzotyczna :)))

Pozdrawiam normalnie.

Z całego tego wykładu dotarło głównie “danke” i nick Grzesia. Co będzie w następnym kroku? Bukwy? :)

Ciężki film.

Zwyczajnie mnie Pan zmasakrował. Wylałem kawe na klawiature i znowu Bank będzie musiał podniesć stopy kredytów, coby zarobić na zniszczoną infrastrukturę informatyczną. No ja przez Pana pogłębiam kryzys. ;)

Pozdrawiam i cieszę się z nawrotu wysokiej formy. Czapka z głowy.

Nie widziałem. Podoba mi się ten pomysł. Dobrze pomyślany, oparty o doświadczenia naszych wojaków z wykorzystaniem gąsienicowych BWP.

Rosomaki to dobre wozy piechoty, ale jednak to koła i wysoki obrys.

Doskonały pomysł na napędem przednim i przedziałem desantowym (jak w Merkavie). Oddzielenie załogi od wieżycy pancerną płyta to także przyklad zwiększania przeżywalności załogi. No i godna podziwu modularność – w oparciu o jedno podwozie można zaoferować praktycznie pełne wyposazenie dla piechoty zmotoryzowanej. Można także sprzedawać same podwozia, a niech sobie importer sam dostawia własną wieżę.

Lekiie czołgi czy też BWP oparte o gąsienice nie są zbyt popularne, natomiast bardzo cenione przez żołnierzy. Prędkośc w terenie takiego staruszka jak BWP 1 sięgała 100 km/h. Mogłby to być hit eksportowy.

Pytanie, czy pomysł zmieni sie w realizację?

Pozdrawiam.

Silnik pojazdu który ma dzwigać ciężki pancerz jest inny niż do lekkiego. Raczej więc będziemy mieć do czynienia z pojazdem lekkim/średnim. Bo pakowanie do lekkiego podwozia silnika zdolnego napędzać 60t jest bezcelowe i nieekonomiczne.
Do walki z Abramsem czy Leopardem to się raczej nadawać nie będzie. Choć, z zamontowaną rakieta klasy KORNET to juz całkiem inna gadka. Ciekawe, czy udźwignąłby armatę 120 mm Rh-M-120? Z obrazków wynika, że 120mm może być zamontowane. A to juz zmienia postać rzeczy.

No ale przecież nie do tego, nie do tego…

Układ jezdny Kraba to w zasadzie układ jezdny T-72. A to juz jednak średni czołg. Na tak lekkim podwoziou… Hmmm… mógłby się wywarócić ;) Musiałbym poszukać, na czym sadzają go brytole, bo to w sumie ich armatohaubica AS-52.

Jakby to weszło, to byłby pierwszy w pełni polski produkt.

Pozdrawiam.

Prosze sobie poczytac, bo ciekawie napisane i w temacie:

http://atplatoon.w.interia.pl/dragonii.html

może się okazać, że kupimy te wozy. Bo to podobna konstrukcja. Pada tam też pośrednio odpowiedź, czy to ma walczyć z wozami klasy Leopard2A6.

Moim laickim zdaniem, przeżywalność może być niska. Trafić trafi, ale nie przeżyje trafienia z drugiej strony ;)))).

Te dwa teksty wyglądają na działania lobbing dwóch różnych ośrodków. Ja też jestem zwolennikiem polskiej myśli technicznej, ale wybór powinien być dokonywany o jasne kryteria. Jeśli szwedzka oferta okaże się lepsza, to należy wybrać ją. Jeśli jest gorsza bądź równie dobra, to należy wybrać rodzimą.

Pozdrawiam