Polska śmietanka towarzyska, elytarni polscy celebryci, nazywający siebie artystami a skupieni wokół swojej własnej świetności i kadzący sobie nawzajem, nie mają ostatnio łatwego życia. Co rusz muszą się tłumaczyć i gimnastykować się coraz mocniej, by wytłumaczyć swoich kolegów z branży z coraz to bardziej kompromitujących zachowań.
Jeszcze nie opadł szum spowodowany aresztowaniem Polańskiego i zażenowanie spowodowane usilnymi próbami tłumaczenia go przez kolegów z branży, a już światek artystyczny został wstrząśnięty kolejnym skandalem. Tym razem jego bohaterem stał się senator Platformy Obywatelskiej, Krzysztof Piesiewicz. Niegdyś słynny scenarzysta i prawnik, od wielu lat także mocno zaangażowany w politykę, stał się ofiarą szantażu.
Senator w damskiej sukience, to niezbyt komfortowy widok dla sfotografowanego oraz tych, którzy na niego głosowali. Do tego tajemniczy biały proszek rozsypany na stole, który według relacji samego Piesiewicza, jest lekarstwem. No cóż, różnymi proszkami się ludzie leczą. Nikt Piesiewiczowi rozsypywać lekarstwa nie zabroni, podobnie jak filmowemu Kazimierzowi Pawlakowi nikt nie zabroni z pastowanym kabanem po lesie spacerować.
Sytuacji tej można by się przyjrzeć z zaciekawieniem, gdyby nie “autorytety” wątpliwej jakości, które natychmiast stawiły się przed kamerami, by kolegę wytłumaczyć a nam temat ów obrzydzić. Moralne orły w postaci Kutza i Maleńczuka, na wizji zupełnie bez żadnych skrupułów rozpoczęły akcję wybielania Piesiewicza, czyniąc mu tym samym więcej szkody niż korzyści, jak to w przypadku “niedźwiedzich przysług” bywa.
Postać Kutza pominę z racji obrzydzenia jakim mnie on napawa, skupię się na Maleńczuku (tu obrzydzenie jest mniejsze), który tak się rozpędził w swojej obronie Piesiewicza, że Polskę oddał we władanie “starej babie, kołtunowi i klerowi uzurpującemu sobie prawo do moralnych wyroków” – koniec cytatu! Cóż, powinniśmy się chyba smucić, że tym krajem nie rządzi Maleńczuk z Kutzem? Ale cóż, idziemy dalej bo Maciej Maleńczuk rzekł następnie słowa bardzo znamienne.
Orzekł on mianowicie, że ” Krzysztof Piesiewicz to wybitny artysta, a artystom więcej wolno”, zatem powinniśmy się z tej okazji od niego odczepić. O Panie Maleńczuk, tu Pan trochę zbyt daleko zajechałeś. Dlaczego to artystom wolno więcej a szewcowi i pani z rzeźni trochę mniej? Co daje wam taki mandat nietykalności, taki swoisty “artystyczny immunitet”, który was miałby chronić przed odpowiedzialnością?
Tym mocniej uderza to kuriozalne stwierdzenie w odniesieniu do faktu, że żyjemy w czasach, gdzie wszelkie siły postępowe dążą do wszechobecnej równości, wyrównania i zrównoważenia. Niestety, to zrównoważenie nie dotyczy psychiki niektórych osób, nad czym ubolewam. Równość za to coraz mocniej jest wpychana np. do sfery zawodowej, gdzie siły postępowe żądają wręcz równości zatrudnienia i dają kobietom możliwość pracy w dziedzinach dotychczas zarezerwowanych dla mężczyzn. Mało tego, na siłę próbuje się także zrównać prawa małżeństw homoseksualnych z prawami małżeństwa heteroseksualnych.
A tu tymczasem wyskakuje Maleńczuk z kapelusza i orzeka wielką nierówność dziejową, która godzi w cały wysiłek sił postępowych propagujących równość, wolność i braterstwo. Artystom wolno więcej. Tylko patrzeć jak artystom będzie wolno wszystko. Ta dziwna bezkarność jednak bardzo mnie gniecie w przypadku pewnego zdarzenia, o którym dziś wyczytałem. Mianowicie w Łodzi skazano za pedofilię 36-letniego upośledzonego mężczyznę. A co takiego zrobił? Klepnął w tyłek 11-latkę. Sąd nie znał litości i skazał go na dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na cztery lata. Pan Tadeusz (bo tak ma na imię ten “przestępca”) dostał też dozór kuratora, musi się również poddać leczeniu psychiatrycznemu.
Surowy wyrok jak dla kogoś, kto w swoim upośledzeniu, takie rzeczy jak przytulenie czy klepnięcie, traktuje bardziej w kategoriach niewinnej zabawy niż jakichkolwiek bodźców seksualnych. Pech jednak chciał iż skazany upośledzony nie nazywa się ani Polański ani Piesiewicz, dlatego został skazany. Nie może liczyć na Maleńczuka i Kutza bo ci, zamiast bronić tych, którzy obrony naprawdę potrzebują, zajęci są wybielaniem swojego kolesia Piesiewicza. Ale cóż, to artyści, im wolno więcej, także w sferze hipokryzji. Faktycznie, wszyscy jesteśmy nienormalni. A niektórzy są nawet amoralni.
Piotr Cybulski
Link do oryginalnego wpisu: http://piotrcybulski.eu/artystom-wolno-wiecej-takze-wiecej-bredzic/
Strona autora: http://piotrcybulski.eu
komentarze
Eee,
Stopczyken lepiej napisał na ten temat ;)
No i jaka straszna klęska dla Polski zaszła, że reżyser se założył kieckę (? jak zwykle jestem nie a kura istotnych newsów) i wciągnął parę kresek?
Co w tym takiego szkodliwego? Aha, rozumiem, każdy pretekst jest dobry, żeby doj…ać tym wstrętnym artystom :)
Inny wątek to ten upośledzony. Upośledzony jak? Więzienie nie jest tu właściwym środkiem, ale gdybym była dzieckiem, to mało by mnie obchodziło, czy pan, który mnie klepie, ma jakiś problem ze sobą. Jeśli wykazuje takie zachowania, to należy go izolować albo leczyć.
szewc to IMO
większy artysta niż autor nudnych scenariuszy …
=moje nudne i banalne foty=
Docent Stopczyk -- 12.12.2009 - 13:28Nudnych to owszem,
ale parę bliskich mi osób pisuje scenariusze ciekawe :>
Na Wrzecionie mam krawca, pana Apolinarego Piechotkę... ciekawe, czy jeszcze żyje
> Pino
jak ktoś sie nazywa Apolinary Piechotka to nie ma bata – musi być krawcem :)
=moje nudne i banalne foty=
Docent Stopczyk -- 12.12.2009 - 14:33I to mistrzem fachu,
stara szkoła
o to pewnie harringtonkę
pięknie by uszył, albo donkey’kę :P
=moje nudne i banalne foty=
Docent Stopczyk -- 12.12.2009 - 14:39Takie rzeczy
to bym jednak zamawiała ze Szczecina :)
Kiedyś przyszył orzełki do naszych reprezentacyjnych curlingowych bluz
curling?
carling to wiem co to .. siki niesamowite … curling to chyba ta piguła co się przed nią zamiata na lodowisku, c’nie?
chyba robimy panu Cybulskiemu sif na blogu …
=moje nudne i banalne foty=
Docent Stopczyk -- 12.12.2009 - 14:47a tak ad rem
wiedziałem że ktoś wyciągnie z szafy Romana … no k—wa wiedziałem :P
=moje nudne i banalne foty=
Docent Stopczyk -- 12.12.2009 - 14:48No właśnie,
a przecież Polański to zupełnie inny kaliber. Jeśli pudrowanie noska jest skandalem, to czym jest seks z trzynastolatką?
Tak, curling to taki fajny sport, gdzie się zamiata szczotką przed czajnikiem :) Parę lat w to grałam.
piękny sport
emocje, rywalizacja i przemoc na trybunach … fuck! dlaczego u nas nie ma lodowiska :)
=moje nudne i banalne foty=
Docent Stopczyk -- 12.12.2009 - 15:39Bo nie ma hokeja,
Czechy, Kanada, Szwecja, Szkocja, Szwajcaria, Dania, nawet Francja i Hiszpania, Stany Zjednoczone… tam się wszędzie gra :)
ps. tytuł oddaje charakter naszej konwery idealnie
Czechy?
zawsze zadziwiał mnie u tych rozsądnych bądź co bądź ludzi fenomen tego pana
ale curling? to chyba jako rozgrzewka do hokeja :P
dobrali się kurwa jak w korcu maku he he he
=moje nudne i banalne foty=
Docent Stopczyk -- 12.12.2009 - 15:48Co chcesz od Landy?
Ja go bardzo lubię, a ten kawałek to moc :) Zresztą Kryl też to śpiewał...
Mé oči uviděly
tu strašně dávnou
vteřinu zapomnění
Seržante! Mávnou
a budem zasvěceni
Morituri te salutant
Morituri te salutant
Wpadłem skomentować Autora
aleście mnie wykończyli.
merlot -- 12.12.2009 - 16:29Szczególnie tym zamiataniem przed Czajnikiem;-)
To my, to my!
W boju niepokonani!
Po każdej walce nasze stroje
Zdobimy cekinami!
...
Gdy się tworzy scenariusze o 10 przykazaniach i natchnione filmy odwołujące się do uczuć najwyższych, do diabła trzeba to jakoś odreagować. Dlaczego nie w sukience? Dlaczego nie lekarstwo?. Właściwie dla mnie Piesiewicz może chodzić w sukience i na co dzień. Co do lekarstwa nasze ustawodawstwo jest faktycznie dość kołtuńskie.
ernestto -- 16.12.2009 - 12:57Na strychu gdzie mieszkałem również było lekarstwo. I co ? Pstro…Trawę paliłem a jakże by stwierdzić że mi nie służy. I co ? Nic.. czy przebrałem się w damskie ciuchy?
Chyba jeszcze nie miałem okazji ale jedna kumpela mnie szminką wymalowała. I co? nic. Nadęta ta polska scena ten cyrk moralistów…