Dziś byłem na pogrzebie. Znajomy z dalszej rodziny.. – efekt raka.
No cóż, żyjemy jakbyśmy mieli żyć wiecznie nie myśląc o śmierci. Zresztą to prawidłowe myślenie ale z jednym zastrzeżeniem: wiecznie ale nie cały czas na ziemi.. .
Jednak w kontekście pogrzebu “ruszyły mnie” słowa z czytanej ewangelii:
”Niech będą przepasane biodra wasze i zapalone pochodnie. A wy podobni do ludzi, oczekujących swego pana, kiedy
z uczty weselnej powróci; aby mu zaraz otworzyć, gdy nadejdzie i zakołacze. Szczęśliwi owi słudzy, których pan zastanie
czuwających, gdy nadejdzie. Zaprawdę powiadam wam:
Przepasze się i każe im zasiąść do stołu, a obchodząc będzie im usługiwał.
Czy o drugiej, czy o trzeciej straży przyjdzie, szczęśliwi oni, gdy ich tak zastanie.
A to rozumiejcie, że gdyby gospodarz wiedział, o której godzinie złodziej ma przyjść, nie pozwoliłby włamać się do swego domu. Wy też bądźcie gotowi, gdyż o godzinie, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie”.
Najbardziej ruszyło mnie to wytłuszczone zdanie: ..i będzie im usługiwał.
Sobie wyobraziłem: umiera człowiek, budzi się “na białej sali” w niebie, przez drzwi wchodzi Jezus przepasany jak sługa i zajmuje się usługiwaniem.. .
Nie sąd – dla człowieka “czuwającego”, za którym idzie świadectwo życia ale usługiwanie przez samego Zbawiciela.. .
Ten cytat, będący słowami Jezusa mówi wiele o godności człowieka oraz i tym, jak wielką wagę ma dobre, sprawiedliwe życie.. .
Powiem wprost, pokrzepiający to tekst i napełniający ciepłem, nawet mimo niskiej temperatury w cmentarnej kaplicy, zimową porą.. .
komentarze
Służba
A ja sobie wyobraziłem, że człowiek umierający, zanim odejdzie do Zbawiciela (lub na tamten świat, potrzebuje od żyjących takiej pełnej oddania służby.
Jako w niebie, niechby było i na ziemi.
To ten sens.
pozdrawiam
Synergie -- 13.01.2010 - 23:25Synergie
A ja sobie wyobraziłem, że człowiek umierający, zanim odejdzie do Zbawiciela (lub na tamten świat, potrzebuje od żyjących takiej pełnej oddania służby.
Jako w niebie, niechby było i na ziemi.
To prawda. Przecież przez służbę... – nawet jeden kubek podany spragnionemu nie będzie zapomniany.. – staje się “jako w niebie…”.
Strzeliłeś celnie trafiłeś! Połączyłeś to genialnie – sobie to zapamiętam jako przypominacz w “komórce” ducha. :-)))
Pozdrawiam.
************************
poldek34 -- 13.01.2010 - 23:43W poszukiwaniu światła w szarej codzienności.. .