Szarlotka Algi


Dzisiaj polecam przepis na ciasto, a właściwie na Szarlotkę, która jest ciastem ulubionym przez mojego męża

. A robię ją tak blachę wykładam papierem do pieczenia, albo zwykłym śniadaniowym, tylko go natłuszczam i zabieram się do kręcenia ciasta biszkoptowego,(aha w między czasie nagrzewam piekarnik do 180-200 stopni)

biorę 6 jaj,

6 łyżek cukru

, 6 łyżek mąki krupczatki z odrobiną proszku do pieczenia

 i wybijam jaja, oddzielnie żółtka, a oddzielnie białka, do żółtek dosypuję cukier i ucieram na puszystą masę(musi pęcherzykowa, czyli powinny pojawić się takie bąbelki) ubijam białka na sztywno, ze szczyptą soli, potem dosypuję do masy żółtkowej mąkę z proszkiem i dwoma łyżkami białek, dobrze wymieszam i potem resztę białek lekko mieszając, by ciasto nie wyszumiało, wlewam do przygotowanej blachy i piekę około20 minut.

 

Mus z litrowego słoika wykładam na miskę i rozpuszczam galaretkę np. cytrynową w niepełnej szklance wrzątku, w osobnej miseczce i czekam aż zacznie się żelować, tą żelującą się galaretkę dodaję do musu i ubijam robotem, aż stanie się puszystą masą, po czym wlewam tą masę galaretkowo-jabłkową na wystudzony biszkopt i wstawiam na jakieś pół godziny do lodówki, a w tym czasie ubijam śmietanę 36 procentową z łyżeczką cukru pudru, gdy jabłka się zżelują wkładam na wierzch tą śmietanę i posypuję, lub polewam czekoladą.

 

 Mówię wam pycha, może trochę pracochłonne, ale warto, zwłaszcza, że na te upały, to ta szarlotka jest w sam raz.

 

 Pozdrawiam. Alga

komentarze (11)SkomentujJeżeli na tej stronie widzisz błąd, napisz do nas.
  1. ALga

    szarlotki są pyszne! Ale za skomplikowane na moje możliwośći.
    Gdyby to była potrawa "mięsna" to kto wie.

    Ale podrzucę ten przepis mojej Kasi, :-))))

    Pozdrawiam,

    2007-06-15 09:09poldek lub staszek... .1452627"Każdy kto wierzy myśli - wierząc myśli i myśląc wierzy.. ".www.poldek34.salon24.pl
  2. -->Pani Alga

    A musi być taka słodka? Bo ja wolę bardziej wytrawnie. I dlaczego jabłka przed zakończeniem fermentacji. Drożdże jeszcze wszystkiego nie zrobiły. A gorąca galaretka, to drożdże może nawet zamordować. No nie wiem. Kontrowersyjny przepis. Powiem żonie, ona ma zwykle inne zdanie w tych sprawach. Zupełnie się zresztą nie zna. Nie ma racji.

    Pozdrawiam,

  3. Referencie!

    a gdzie tu drożdże? Drożdże to dodaję się przy winie, a to nie jabłecznik, tylko szarlotka! Szarlotka to rodzaj ciasta, a nie picia, ech ci mężczyźni!

  4. -->Pani Alga

    Jak to, to jakbłka można też bez drożdży przzerabiać. Nic nie rozumiem.

  5. Panie Referencie

    No jasne, czy Pan tylko o alkoholach myśli? No no, ja wiem gorąco i człowiem wolniej myśl, ale żeby aż tak! ja papijam wodę mineralną prosto z lodówki, to może myślę jaśniej, a Pan widzę ciepłe piwio!! Och upał poczynił wielkie spustoszenia...:D

  6. -->Pani Alga

    Ja zachwyciłem się Pani pomysłem, bo dojrzałem w nim szansę na alkohol w formie stałej. I nie chodzi mi o żadne nadzienia do czekoladek. Przeczytałem i literalnie - jak nic - wyszło mi, że wymyśliła Pani jakiś rodzaj napoju alkoholowego na bazie jabłek, który można kroić nożem. (Talerze łatwiej się zmywa niż szklanki - to na marginesie; wiem o czym mówię). W tym sensie, poparcie z mojej strony miała Pani pełne.

    Ale jak nie, to cóż zrobić. Miała Pani szansę na wiekopomne odkrycie. Uczciwi ludzie śpiewaliby o Pani pieśni. Trudno. Łatwo Pani z tego zrezygnowała. A było tak blisko.

    Na koniec powiem, że protestuję przeciwko wszelkim formom przetwarzania jabłek, które nie prowadzą do zrobienia z nich alkoholu. Dżem albo powidła to moim zdaniem nazwa półproduktu do fermentacji (uprzedzam ewentualne pytanie).

    Niestety nie piję piwa. Chyba, że muszę, albo jak jest okazja. A tak to wino. Jakby Pani z jabłek zrobiła wino..., no... Niestety, jest to z definicji niemożliwe. Nawet Ciapek (Pana Igły) nie da rady. Trzeba sadzić krzewy winne.

    Pozdrawiam, lekko rozczarowany :-),

  7. Alga & Referent

    Gadał dziad do obrazu.
    Jaja to Jareckiego są.
    A drożdży tu nie trza, co najwyżej nieco proszku do pieczenia.
    Wyście Bulzacki upałem osłabiony, i z brahą wam się drożdże mieszają.

  8. @ No lubię jabłecznik

    Bo kto by nie lubiał?
    Nawet z hmm... Jareckiego.
    On już swoje zrobił, niech się przy kurniku nie kręci.
    I przy piecyku.

  9. -->Igła

    Nic mi się z brahą nie pomyliło. Ja jestem z Panią Algą, albo nawet już sam (sam już nie wiem), dwa ruchy przed Panem. Jak szachista. Natomiast słowo kindziuk Panu napisałem i krew w piach. Żadnego odzewu. Tak się oto z Panem gada.

  10. Panie Referencie

    Niestety to tylko ciasto jest, a nie alkohol w formie stałej, ale można ten placek popijać winem (no może nie z jabłek), ale np. wermutem, albo jakimś innym słodkim ,lub pólsłodkim(i nawet z lodówki). Pozdrawiam serdecznie.

  11. Panie Igła

    Widzę, że jabłecznik Panu odpowiada, a ja teraz piję sobie piwo dębowe mocne, bo takie tylko lubię, a jabłecznika nigdy nie piłam, ale to chyba mocny alkohol jest. Pozdrawiam.:D





Łasuch na dobroci wszelkie.

Najaktywniejsi uczestnicy bloga którzy podzielą się swoimi przepisami na "małe conieco" dostąpią zaszczytu przynależnośći do "Elitarnego Klubu Kapuścianego Głąba". Warunek konieczny, należy chociaż raz w życiu zjeść ze smakiem wyciętego z głowy kapusty właśnie głąba.. .

Zapraszam do zamieszczania sobie znanych przepisów na delicyje.

Przepisy na cudeńka zamieszczamy wchodząc na blog za pomocą wyżej wymienionego loginu i hasła. To, co zamieścisz sławetne grono łasuchów salonu24.pl. skomentuje pod kreską.

Smakoszek oddaje się do dyspozycji - wpisz swój kulinarny przebój!

Wasz Smakoszek!

archiwum postów »

PnWtŚrCzPtSoNd
     12
3456789
10111213141516
17181920212223
24252627282930
31