Też jestem przekonany, że Pani Profesor doskonale rozgrywa swą kartę. Jej “interlokutorzy” w lwiej części dowodzą, że nie umieją wychwycić istotnych elementów Jej “zaczepek”, ponadto – dyskusja – jak widać – jest sztuką, a Opatrzność nierównomiernie tę sztuką dzieliła. Co również widać...
A z tą ekstrawagancją? Cóż, to ostatnie porywy starego serca. Miłość nie wybiera. A inteligencja jest dla mnie afrodyzjakiem niezwykłym.
Panie Odysie!
Też jestem przekonany, że Pani Profesor doskonale rozgrywa swą kartę. Jej “interlokutorzy” w lwiej części dowodzą, że nie umieją wychwycić istotnych elementów Jej “zaczepek”, ponadto – dyskusja – jak widać – jest sztuką, a Opatrzność nierównomiernie tę sztuką dzieliła. Co również widać...
A z tą ekstrawagancją? Cóż, to ostatnie porywy starego serca. Miłość nie wybiera. A inteligencja jest dla mnie afrodyzjakiem niezwykłym.
Pozdrawiam serdecznie…
Andrzej F. Kleina -- 08.01.2008 - 21:14