To mi niepotrzebny. Posłużyc się głośnym nazwiskiem może każdy. Tak samo głosnym nazwiskiem Witolda Pileckiego pośłużył się pan Waldemar Łysiak pisząc o nim nie najlepiej. Tytuł wymyślił sam Łysiak “Ja w sprawie Pileckiego” obrzucając go błotem. Dlaczego? Dlatego, ze pisząc ten tekst był nie w humorze? Od znanego nazwiska własnie więcej się wymaga. To własnie zrobiłem pisząc, że łysiak w tej sprawie nie ma racji. Pilecki juz bronic sie nie może, jezeli biore go w obronę przed atakami “sławnego nazwiska” to zabronione! Czy sławne nazwisko ma prawo robic, co mu sie podoba? Czy nie wolno zwrócic uwagę na niestosowne zachowanie oosoby je noszącej. Ten tekst z przed dwóch lat zamieściłem jako kontynuację dyskusji o Witoldzie Pileckim, ukazyując jakie są o nim opinie. Ostatnia książka była przed dwoma laty. Datę napisania tekstu podałem na wstępie. Troche trzeba uwagi zanim się coś napisze, Nie wytrzymałem. Sorry.
Imidż
To mi niepotrzebny. Posłużyc się głośnym nazwiskiem może każdy. Tak samo głosnym nazwiskiem Witolda Pileckiego pośłużył się pan Waldemar Łysiak pisząc o nim nie najlepiej. Tytuł wymyślił sam Łysiak “Ja w sprawie Pileckiego” obrzucając go błotem. Dlaczego? Dlatego, ze pisząc ten tekst był nie w humorze? Od znanego nazwiska własnie więcej się wymaga. To własnie zrobiłem pisząc, że łysiak w tej sprawie nie ma racji. Pilecki juz bronic sie nie może, jezeli biore go w obronę przed atakami “sławnego nazwiska” to zabronione! Czy sławne nazwisko ma prawo robic, co mu sie podoba? Czy nie wolno zwrócic uwagę na niestosowne zachowanie oosoby je noszącej. Ten tekst z przed dwóch lat zamieściłem jako kontynuację dyskusji o Witoldzie Pileckim, ukazyując jakie są o nim opinie. Ostatnia książka była przed dwoma laty. Datę napisania tekstu podałem na wstępie. Troche trzeba uwagi zanim się coś napisze, Nie wytrzymałem. Sorry.
Podróżny -- 17.01.2008 - 00:12