Django Reinhardt jest wspaniałym gitarzystą. Piszę jest, bo on ciągle żyje – w nagraniach swoich i naśladowców. Jest wielu gitarzystów kultywujących jazz manouche, nazywano ich kolejnymi reinkarnacjami Django. Bireli Lagrene, Philip Catherine to dwaj pierwsi z brzegu. Polecam The Rosenberg Trio, Basily, Alma Sinti, Josho Stephen Quartet czy syna Django – Babika. Szkoda że wobec takiej popularności jazz manouche w świecie polscy muzycy są odporni na te wpływy…
Django Wielki!
Django Reinhardt jest wspaniałym gitarzystą. Piszę jest, bo on ciągle żyje – w nagraniach swoich i naśladowców. Jest wielu gitarzystów kultywujących jazz manouche, nazywano ich kolejnymi reinkarnacjami Django. Bireli Lagrene, Philip Catherine to dwaj pierwsi z brzegu. Polecam The Rosenberg Trio, Basily, Alma Sinti, Josho Stephen Quartet czy syna Django – Babika. Szkoda że wobec takiej popularności jazz manouche w świecie polscy muzycy są odporni na te wpływy…
jotesz -- 21.01.2008 - 15:13