Ale dlaczego temat podnosi sie wlasnie teraz, kiedy mam odczucie, ze dobrze jest “dowalic Ziobrze”?
Statystyki nie klamia, jak wspomnialem wczesniej liczba przeszczepow poleciala w dol od roku 2006. To tez wina Ziobry?
Czasami mam wrazenie, ze za wlasne zaniedbania rozne grupy zawodowe szukaja kozla ofiarnego i czesto im sie to udaje, chocby przy zmianie rzadu.
Bo nie oszukujmy sie, przez wiele lat p. Religa przemierzal korytarze Sejmu i Ministerstw Zdrowia, i o ile dobrze pamietam tez zajmowal sie przeszczepami.
Majac takiego czlowieka “przy wladzy” nic nie dalo sie zrobic, zeby poprawic dzialanie tak waznej czesci polskiej medycyny?
A moze jak statystyka mowi, ze w kazdej grupie zawodowej jest niewielka czesc nieuczciwych, nie wszyscy byli zainteresowani?
Ja wiem, ze to ciezkie oskarzenie jest i mam nadzieje ze sie myle, ale z drugiej strony tez nie chce mi sie jakos uwierzyc tylko w wine p. Ziobry.
i ja ekspertem nie jestem
Ale dlaczego temat podnosi sie wlasnie teraz, kiedy mam odczucie, ze dobrze jest “dowalic Ziobrze”?
rollingpol -- 04.02.2008 - 02:43Statystyki nie klamia, jak wspomnialem wczesniej liczba przeszczepow poleciala w dol od roku 2006. To tez wina Ziobry?
Czasami mam wrazenie, ze za wlasne zaniedbania rozne grupy zawodowe szukaja kozla ofiarnego i czesto im sie to udaje, chocby przy zmianie rzadu.
Bo nie oszukujmy sie, przez wiele lat p. Religa przemierzal korytarze Sejmu i Ministerstw Zdrowia, i o ile dobrze pamietam tez zajmowal sie przeszczepami.
Majac takiego czlowieka “przy wladzy” nic nie dalo sie zrobic, zeby poprawic dzialanie tak waznej czesci polskiej medycyny?
A moze jak statystyka mowi, ze w kazdej grupie zawodowej jest niewielka czesc nieuczciwych, nie wszyscy byli zainteresowani?
Ja wiem, ze to ciezkie oskarzenie jest i mam nadzieje ze sie myle, ale z drugiej strony tez nie chce mi sie jakos uwierzyc tylko w wine p. Ziobry.