Nie przejmuje się złośliwościami ;) Zacznijmy od tego, że to ty zaczepiłeś mnie wczoraj. Nie wiem po co, pogadaliśmy sobie, pożartowaliśmy ..spoko.
Natomiast tutaj znowu rozpoczynasz wczorajszą gierkę, bo odpowiedziałem na pytanie? (zamieszczając przy okazji nawias mający sugerować że wiem że pytanie jest do autora, fajnie że wpadłeś, pociągnijmy wątki- i tak tu gadamy)
Jeżeli próbujesz się w ten sposób dowartościować poszukaj sobie innego “obiektu zainteresowania” albo czepnij się drzewa bądź przechodnia na ulicy. Innymi słowy zacznij grać w jakiejkolwiek lidze, zamiast podgryzać po kostkach.
wyrus
Nie przejmuje się złośliwościami ;) Zacznijmy od tego, że to ty zaczepiłeś mnie wczoraj. Nie wiem po co, pogadaliśmy sobie, pożartowaliśmy ..spoko.
Natomiast tutaj znowu rozpoczynasz wczorajszą gierkę, bo odpowiedziałem na pytanie? (zamieszczając przy okazji nawias mający sugerować że wiem że pytanie jest do autora, fajnie że wpadłeś, pociągnijmy wątki- i tak tu gadamy)
Jeżeli próbujesz się w ten sposób dowartościować poszukaj sobie innego “obiektu zainteresowania” albo czepnij się drzewa bądź przechodnia na ulicy. Innymi słowy zacznij grać w jakiejkolwiek lidze, zamiast podgryzać po kostkach.
Pozdrawiam
Pijany Inkwizytor -- 12.02.2008 - 00:10