Przeczytałem i wpis i komentarze pod dwudziestym czwartym.
Niezależnie od tego, czy jestem entuzjastą pańskiej akcji, czy raczej sceptykiem, nie tylko nie uważam, że się Pan literacko żle spisał, ale wręcz przeciwnie, znakomicie swoją myśl i przesłanie wyłożył. Jak rzadko, z Grzesiem się tej kwestii nie zgadzam.
Komentarze, choć nie były specjalnie wredne (poza nieocenionym Azraelem), ubóstwo intelektualne autorów oddawały wiernie.
W reżimowych serwisach letnio-ciepłe notki już się ukazują.
Pozdrawiam, niech pan nic nie poprawia – warsztatowo jest to naprawdę świetne.
Panie Parakalein
Przeczytałem i wpis i komentarze pod dwudziestym czwartym.
Niezależnie od tego, czy jestem entuzjastą pańskiej akcji, czy raczej sceptykiem, nie tylko nie uważam, że się Pan literacko żle spisał, ale wręcz przeciwnie, znakomicie swoją myśl i przesłanie wyłożył. Jak rzadko, z Grzesiem się tej kwestii nie zgadzam.
Komentarze, choć nie były specjalnie wredne (poza nieocenionym Azraelem), ubóstwo intelektualne autorów oddawały wiernie.
W reżimowych serwisach letnio-ciepłe notki już się ukazują.
Pozdrawiam, niech pan nic nie poprawia – warsztatowo jest to naprawdę świetne.
A merytorycznie, życzę wszelkich sukcesów.
merlot
merlot -- 04.04.2008 - 18:16