Aha – kochajmy stomnkę. Ziemniaczaną też. W końcu trzeba mieć wroga. Zdefiniowanego. Zidentyfikowanego. Konsolidującego. Spiskującego i podesłanego nam przez zgniły, zdeprawowany świat. N a s z półświatek skoncentruje się na walce i zapomni o własnych niedoskonałościach! Ev viva L“nie-arte, a artefakty! :) http://defendo.wordpress.com/
Aha – kochajmy stomnkę.
Aha – kochajmy stomnkę. Ziemniaczaną też. W końcu trzeba mieć wroga. Zdefiniowanego. Zidentyfikowanego. Konsolidującego. Spiskującego i podesłanego nam przez zgniły, zdeprawowany świat. N a s z półświatek skoncentruje się na walce i zapomni o własnych niedoskonałościach! Ev viva L“nie-arte, a artefakty! :)
defendo -- 10.04.2008 - 13:10http://defendo.wordpress.com/