ale jako człek wątpiący i w dodatku kierowca niedoświadczony i nie jakiś rewelacyjny, stersujący się choć jazdę samochodem lubiący zpaytam:
A co jak tym merolem rozwalimy się na pierwsyzm zakręcie?
Albo nas kto rozwali?
I lipa i doły, panie:)
Trochę żartuję, trochę nawiązuję do twojego porównania, bo mi zgrzytnęło.
Znaczy wątpliwość się pojawiła, ale wątpliwości to podstawa myśllenia, więc chyba dobrze, że się pojawiła
:)
pzdr
Poldku, wiem, złośliwy żem,
ale jako człek wątpiący i w dodatku kierowca niedoświadczony i nie jakiś rewelacyjny, stersujący się choć jazdę samochodem lubiący zpaytam:
A co jak tym merolem rozwalimy się na pierwsyzm zakręcie?
Albo nas kto rozwali?
I lipa i doły, panie:)
Trochę żartuję, trochę nawiązuję do twojego porównania, bo mi zgrzytnęło.
grześ -- 27.04.2008 - 21:30Znaczy wątpliwość się pojawiła, ale wątpliwości to podstawa myśllenia, więc chyba dobrze, że się pojawiła
:)
pzdr