Tak krawiec kraje jak materii staje.

Tak krawiec kraje jak materii staje.

Niemcy organizowali narady na temat sytuacji na Wołyniu, z archiwalnych dokumentów wynika, że administracja odpowiedzialna za ściąganie kontyngentów żądała od Wehrmachtu położenia kresu tej sytuacji. Wehrmacht nie mając dość sił odpowiadał, że UPA nie tylko mu nie przeszkadza, a wręcz pomaga, bo na terenach opanowanych przez UPA transporty wojenne przechodziły bezpiecznie na front wschodni. Zapewne miało to związek z paraliżowaniem przez UPA działalności sowieckiej partyzantki. Były lokalne rozmowy dowódców niemieckich z UPA. Jestem teraz na majówce i nie podam źródeł. Gdy front podszedł do Wołynia i Galicji współpraca Niemców zacieśniła się do tego stopnia, że Niemcy przekazywali UPA broń, wypuszczali przypadkowo zatrzymanych upowców, pomogli wymordować polska ludność w Podkamieniu. Swoistym godnym przypomnienia ukoronowaniem współpracy była wspólna łapanka ukrywających się w lesie Żydów – dwie sotnie UPA i jedna kompania Wehrmachtu. To miało wymiar lokalny i zdarzyło się po zmianie lokalnego komendanta u Niemców, ze wk… się i popędzili ostentacyjnie obnoszących sie z bronią upowców. Potem jednak nawiązano sojusz Niemców z UPA na szczeblu wyższym i Niemcy zrzucali banderowców na spadochronach z swoich samolotów na tyły Sowietów, była próba bojowego przejścia banderowskiego kurenia na tyły Sowietów przez front w porozumieniu z Niemcami, na szczęście kureń ten został rozbity – na szczęście dla Polaków, którzy mieli by pecha z nim się spotkać. W ogóle to UPA w przypadku wygrania wojny przez Niemcy również znalazłaby się na pomnikach i w gronie bohaterów, a ordery by były za zasługi w rozwiązywaniu “problemu” polskiego i żydowskiego. Co do geszeftu z NKWD, ma Pan całkowitą rację. Są udokumentowane przypadki, gdy schwytani przez polskie UB, milicję lub wojsko banderowcy przekazywani w ręce NKWD już na drugi dzień byli na wolności. Tak było na przykład w Tomaszowskim. Chruszczow jako komunistyczny władca Ukrainy próbował jeszcze wpłynąć na Stalina, by zmienił granice na korzyść Ukrainy. Dowodem na to może być jego decyzja o nie przedłużaniu terminu “repatriacji” Ukraińców z Polski za Bug. Ponadto czy nie jest zadziwiająca łatwość, z jaką upowskie sotnie przechodziły przez granicę polsko – ukraińską w latach 1945-1947 ?
Uprasza się o nie przyszywanie łatek.
Wiesław Tokarczuk


Dwie prawdy By: KriSzu (21 komentarzy) 29 kwiecień, 2008 - 21:37