Prowokując bójkę chcę „dać w mordę”, a nie dostać. Natomiast z dostaniem muszę się liczyć.
Natomiast kobieta rzekomo prowokując gwałt chce być atrakcyjna i adorowana, a nie gwałcona. To na prawdę jest nieporównywalne.
Facet, który daje się kontrolować interesowi zamiast samemu go kontrolować, to nie jest mężczyzna tylko kalesony, czy nawet g…no.
Pozdrawiam
Panie Maksie!
Prowokując bójkę chcę „dać w mordę”, a nie dostać. Natomiast z dostaniem muszę się liczyć.
Natomiast kobieta rzekomo prowokując gwałt chce być atrakcyjna i adorowana, a nie gwałcona. To na prawdę jest nieporównywalne.
Facet, który daje się kontrolować interesowi zamiast samemu go kontrolować, to nie jest mężczyzna tylko kalesony, czy nawet g…no.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 07.05.2008 - 11:15