Młot: tyle lat nauki, stażowania, specjalizacji a tu proszę... nedzne grosze (młot odrobinę rymuje)
Kowadło: darmozjady jedne, nic bez łapówki nie zrobicie – nawet palec w bucie wam nie drgnie…
Młot: nie bierzemy. Też mamy rodziny, marzenia, potrzeby… Pracujemy nad siły. Za dużo dyżurów. A teraz…
Kowadło: HA! HA! HA! zarabiacie kokosy, ogromne w przyrodzie niespotykane. Łapówki! Prywatne praktyki! Samochody! Domy!
Młot: urzędas bez odpowiedzialności najmniejszej zarabia przynajmniej trzy razy tyle!
Kowadło: Niedouczone młoty! Mordercy! Jak wam nie wstyd!
Młot: wracamy do pacjentów…
sajonara
Młot: tyle lat nauki, stażowania, specjalizacji a tu proszę... nedzne grosze (młot odrobinę rymuje)
Kowadło: darmozjady jedne, nic bez łapówki nie zrobicie – nawet palec w bucie wam nie drgnie…
Młot: nie bierzemy. Też mamy rodziny, marzenia, potrzeby… Pracujemy nad siły. Za dużo dyżurów. A teraz…
Kowadło: HA! HA! HA! zarabiacie kokosy, ogromne w przyrodzie niespotykane. Łapówki! Prywatne praktyki! Samochody! Domy!
Młot: urzędas bez odpowiedzialności najmniejszej zarabia przynajmniej trzy razy tyle!
Kowadło: Niedouczone młoty! Mordercy! Jak wam nie wstyd!
Młot: wracamy do pacjentów…
Gretchen -- 28.05.2008 - 22:18