Czy nie dziwne, ze w stolicy Podkarpacia, ostoi konserwy i katolicyzmu prezydentem druga kadencję jest red?
Nie dziwne, bo czarni tak bardzo chcieli być czarni, że ludziom sie przelało. Na dodatek red się wykazał konkretem i miast tracić czas na całowanie biskupiego palca i kłótniach kto jest bardziej polski pomalował kilka bloków, które z daleka widać i został prezydentem.
W Rzeszowie też red
Czy nie dziwne, ze w stolicy Podkarpacia, ostoi konserwy i katolicyzmu prezydentem druga kadencję jest red?
sajonara -- 08.06.2008 - 12:51Nie dziwne, bo czarni tak bardzo chcieli być czarni, że ludziom sie przelało. Na dodatek red się wykazał konkretem i miast tracić czas na całowanie biskupiego palca i kłótniach kto jest bardziej polski pomalował kilka bloków, które z daleka widać i został prezydentem.