Ja wręcz naprzeciwko. Kontestuję firanki jako symbolizujące w moim pokręconym świecie meiszczański styl życia.
Mrok zasłon oddaje wewnętrzny mrok mej duszy i za to je cenię.
I, co ważniejsze, zasłony są ozdobą nie do przecenienia. Dla mnie.
Dobranoc Panie Merlot. Pchły… karaluchy… szczypawki…
:)
Drogi Panie Merlot
Ja wręcz naprzeciwko. Kontestuję firanki jako symbolizujące w moim pokręconym świecie meiszczański styl życia.
Mrok zasłon oddaje wewnętrzny mrok mej duszy i za to je cenię.
I, co ważniejsze, zasłony są ozdobą nie do przecenienia. Dla mnie.
Dobranoc Panie Merlot. Pchły… karaluchy… szczypawki…
:)
Gretchen -- 03.07.2008 - 23:44