Być może oni sobie kalkulują, że głośne wołanie “hańba, skandal”, rwetes i głosy potępienia ze strony “demokratów” (tak sobie roboczo nazwałem przeciwników PiS), lepiej chwycą w mediach i skuteczniej dotrą do ich wyborców niż szczegółowe i nudne tłumaczenia (choćby i słuszne) prawników?
Hmm
Być może oni sobie kalkulują, że głośne wołanie “hańba, skandal”, rwetes i głosy potępienia ze strony “demokratów” (tak sobie roboczo nazwałem przeciwników PiS), lepiej chwycą w mediach i skuteczniej dotrą do ich wyborców niż szczegółowe i nudne tłumaczenia (choćby i słuszne) prawników?
Ale długie zdanie spłodziłem. Łomatkoojcze.
odys -- 25.07.2008 - 19:13