Po pierwsze, autor powinien zdawać sobie z tego sprawę, w Polsce nie odbyła sie poważna dyskusja na temat polskiej racji stanu. Pewne jest natomiast, że inaczej rozumie ją PiS a inaczej PO. Podobnie ma się sytuacja w innych krajach europejskich i prorosyjskie postawy w Niemczech nie muszą wcale być wyrażane przez rosyjskich agentów wpływu opłacanych przez FSB, lecz po prostu, przez Niemców, którzy uważają, że jest wiele możliwych powodów dla których dostawy gazu rurociągiem lądowym mogą być zagrożone i popierają rurociąg morski, jako dobry dla Niemiec – i otwierający możliwości długofalowej współpracy rosyjsko-niemieckiej w zakresie rozwiązań przemysłowych.
To wściekłe zarzucanie oponentów w każdej sprawie zarzutami o agenturalność jest przejawem psychicznego niezrównoważenia liderów i zwolenników PiS. Nie dostrzegają oni, że na świecie występują naturalne różnice interesów i że nasz interes może się różnić od interesu niemieckiego i że nie na tym polega uprawianie polityki, że się oponenta opluwa, lecz że się umie przeprowadzić swoje racje inteligentnie.
Natomiast instalacja elementów tarczy antyrakietowej w Polsce już najmniej nadaje się do jednoznacznej oceny. I znowu – PiS nie kryje się nawet, że cały rząd PO traktuje jako ruską agenturę, co jest moim zdaniem wyjątkowo szkodliwe dla państwa. Jakim prawem PiS domaga się szacunku dla swojego prezydenta, skoro sam opluwa premiera czy ministra spraw zagranicznych najgorszymi możliwymi posądzeniami? To po prostu żałosne!
@Autor
Po pierwsze, autor powinien zdawać sobie z tego sprawę, w Polsce nie odbyła sie poważna dyskusja na temat polskiej racji stanu. Pewne jest natomiast, że inaczej rozumie ją PiS a inaczej PO. Podobnie ma się sytuacja w innych krajach europejskich i prorosyjskie postawy w Niemczech nie muszą wcale być wyrażane przez rosyjskich agentów wpływu opłacanych przez FSB, lecz po prostu, przez Niemców, którzy uważają, że jest wiele możliwych powodów dla których dostawy gazu rurociągiem lądowym mogą być zagrożone i popierają rurociąg morski, jako dobry dla Niemiec – i otwierający możliwości długofalowej współpracy rosyjsko-niemieckiej w zakresie rozwiązań przemysłowych.
To wściekłe zarzucanie oponentów w każdej sprawie zarzutami o agenturalność jest przejawem psychicznego niezrównoważenia liderów i zwolenników PiS. Nie dostrzegają oni, że na świecie występują naturalne różnice interesów i że nasz interes może się różnić od interesu niemieckiego i że nie na tym polega uprawianie polityki, że się oponenta opluwa, lecz że się umie przeprowadzić swoje racje inteligentnie.
Natomiast instalacja elementów tarczy antyrakietowej w Polsce już najmniej nadaje się do jednoznacznej oceny. I znowu – PiS nie kryje się nawet, że cały rząd PO traktuje jako ruską agenturę, co jest moim zdaniem wyjątkowo szkodliwe dla państwa. Jakim prawem PiS domaga się szacunku dla swojego prezydenta, skoro sam opluwa premiera czy ministra spraw zagranicznych najgorszymi możliwymi posądzeniami? To po prostu żałosne!
Zbigniew P. Szczęsny -- 11.08.2008 - 09:52