W kwestii szeroko rozumianego polskiego bezpieczeństwa energetycznego, chyba w końcu coś się ruszyło. Niesporo i na razie na poziomie dyskusji nad wstępnym projektem o polityce energetycznej Polski, ale jednak.
Wspominałam o tym pośrednio u Mireksa.
Bardziej szczegółowe informacje wraz z tekstami dokumentów znajdzie Pan tu
Martwią mnie trochę wynurzenia ministra Pawlaka, zawarte w wywiadzie dla “The Wall Street Journal Polska” (z bodajże 19 sierpnia) o “wysokich kosztach” dla stosunkowo niewielkiej elektrowni jądrowej (1000MW), które wynosić mogą (jak się ocenia) 3 mld euro.
A cóż to jest w proporcji do rocznych dopłat budżetu dla np. KRUS?
Panie Igło
W kwestii szeroko rozumianego polskiego bezpieczeństwa energetycznego, chyba w końcu coś się ruszyło. Niesporo i na razie na poziomie dyskusji nad wstępnym projektem o polityce energetycznej Polski, ale jednak.
Wspominałam o tym pośrednio u Mireksa.
Bardziej szczegółowe informacje wraz z tekstami dokumentów znajdzie Pan tu
Martwią mnie trochę wynurzenia ministra Pawlaka, zawarte w wywiadzie dla “The Wall Street Journal Polska” (z bodajże 19 sierpnia) o “wysokich kosztach” dla stosunkowo niewielkiej elektrowni jądrowej (1000MW), które wynosić mogą (jak się ocenia) 3 mld euro.
A cóż to jest w proporcji do rocznych dopłat budżetu dla np. KRUS?
Pozdrawiam energetycznie…
Magia -- 01.09.2008 - 14:14