co za miła niespodzianka,dzięki piękne za odwiedziny i miłe słowa.
Moje pisanie komentują wróble na płocie (ostatnio nawet jeden żółty w 3-ce) – żarty mnie się trzymają jak zwykle.
Zaczynałam wklejać ten dziennik nie mając kompa, byłam lekko spanikowana, że nie dam rady pisać i odpowiadać na komenty.
Napisałam coś lekko zniechęcającego(miało być pół żartem, pół serio).
Chyba wyszło bardziej serio?
Teatr pisania pasuje mi bardzo do żywego pisania w necie. To rodzaj interakcji
zmieniającej piszącego i czytających.
Chciałam towarzyszyć(mentalnie,duchowo) Janowi Pawłowi II.
Chciałam też rozśmieszyć Pana Boga, wymieniać z Nim myśli.
Oczywiście z tego wszystkiego sobie pomogłam najbardziej – to ON mnie rozśmieszał i pocieszał (subiektywne odczucie ale bardzo silne :).
Jeśli czasem tu pięknie i zabawnie to cieszę się i zapraszam.
Pozdrawiam
Witaj Pino,
co za miła niespodzianka,dzięki piękne za odwiedziny i miłe słowa.
Moje pisanie komentują wróble na płocie (ostatnio nawet jeden żółty w 3-ce) – żarty mnie się trzymają jak zwykle.
Zaczynałam wklejać ten dziennik nie mając kompa, byłam lekko spanikowana, że nie dam rady pisać i odpowiadać na komenty.
Napisałam coś lekko zniechęcającego(miało być pół żartem, pół serio).
Chyba wyszło bardziej serio?
Teatr pisania pasuje mi bardzo do żywego pisania w necie. To rodzaj interakcji
zmieniającej piszącego i czytających.
Chciałam towarzyszyć(mentalnie,duchowo) Janowi Pawłowi II.
Chciałam też rozśmieszyć Pana Boga, wymieniać z Nim myśli.
Oczywiście z tego wszystkiego sobie pomogłam najbardziej – to ON mnie rozśmieszał i pocieszał (subiektywne odczucie ale bardzo silne :).
Jeśli czasem tu pięknie i zabawnie to cieszę się i zapraszam.
Bianka -- 06.11.2008 - 02:25Pozdrawiam