W sumie trafiłas w moje dwie ulubione płyty, znaczy “Strachów na Lachy” druga płyta gdzie jest “Che guevara” a wczesniej słuchałem kiedyś też często Pidżamy w samochodzie.
Ale naprawdę smutna piosenka o miłości to jest to:
a nie Magda była jak smieć, tfu, znaczy smierć, czy jakoś tak.
A i jeszcze miałem fazę, że najlepiej mi się z bestfriendem jeździło przy ty np.
i w ogóle przy całej tej płycie, choć zbyt melancholia ogarnia i zbyt alkoholowa “Tata Kazika” nastraja,więc trochę do samochodu może nie pasować jednak, ale jak się tak “Dyplomatę” czy “Dolinę “ na cały głos puści, to się świetnie jeździ.
A jak chcesz poszaleć w samochodzie i pędzić w dal bezkręsną jak najszybciej, uciekając nie wiadomo gdzie, to tylko przy tym:
No, no, z
wybrałbym się w tą podróż:)
W sumie trafiłas w moje dwie ulubione płyty, znaczy “Strachów na Lachy” druga płyta gdzie jest “Che guevara” a wczesniej słuchałem kiedyś też często Pidżamy w samochodzie.
Ale naprawdę smutna piosenka o miłości to jest to:
a nie Magda była jak smieć, tfu, znaczy smierć, czy jakoś tak.
A i jeszcze miałem fazę, że najlepiej mi się z bestfriendem jeździło przy ty np.
i w ogóle przy całej tej płycie, choć zbyt melancholia ogarnia i zbyt alkoholowa “Tata Kazika” nastraja,więc trochę do samochodu może nie pasować jednak, ale jak się tak “Dyplomatę” czy “Dolinę “ na cały głos puści, to się świetnie jeździ.
A jak chcesz poszaleć w samochodzie i pędzić w dal bezkręsną jak najszybciej, uciekając nie wiadomo gdzie, to tylko przy tym:
Siouxsie wymiata:)
grześ -- 07.11.2008 - 07:17