od razu pokrywa się z twierdzeniami Sorosa, że giełda nie przewiduje stanu gospodarki za pewien okres czasu (6-9 miesięcy) ale jest sprawcą tego co się wtedy dzieje. Muszę powiedzieć, że jest to kontrowersyjne twierdzenie, choć podpisuję się obiema rękami. Również tak uwżam.
Panie Griszeq- probem braku płynności nie jest podstawowy- jest nim problem braku zaufania. Problem braku płynności jest jego konsekwencją tylko. Dlatego, przez pewien (krótki) czas, LIBORy wzrosły dwukrotnie (!) mimo spadającej stopy referencyjnej banków narodowych. Zaufanie to podstawa w biznesie, a tego dziś brakuje.
Stary, pierwsze zdanie
od razu pokrywa się z twierdzeniami Sorosa, że giełda nie przewiduje stanu gospodarki za pewien okres czasu (6-9 miesięcy) ale jest sprawcą tego co się wtedy dzieje. Muszę powiedzieć, że jest to kontrowersyjne twierdzenie, choć podpisuję się obiema rękami. Również tak uwżam.
Panie Griszeq- probem braku płynności nie jest podstawowy- jest nim problem braku zaufania. Problem braku płynności jest jego konsekwencją tylko. Dlatego, przez pewien (krótki) czas, LIBORy wzrosły dwukrotnie (!) mimo spadającej stopy referencyjnej banków narodowych. Zaufanie to podstawa w biznesie, a tego dziś brakuje.
Pozdrawiam
kułak i spekulant
Bloxer -- 09.12.2008 - 15:00