Przecież poseł Palikot nie jest żadnym chamem, ani pajacem – jak głoszą jego przeciwnicy.
Jest chamem w prostej linii i to z prawego łoża.
Na Palikocie intelekt bardzo źle leży jak smoking na komuniście z pierwszego pokolenia.
Filozofowi z Biłgoraja wyraźnie lepiej pasuje gęba jarmarcznego barłogi i pieniacza niż cywilizowane formy porozumiewania się chociażby uniwersyteckich absolwentów nawet z głębokiej prowincji.
Stawiam inną hipotezę, że Palikot jest “czarną teczką” i spec. kasą POchloratów.
To, że dużo wie wiedzą nawet wróble na dachu.
A teraz cyt. z pamięci rzecz jasna:
“pamietam jak z Bronkiem (Gbur-Komorowskim) polowaliśmy w ZSRR na głuszce (albo cietrzewie) i ja od razu na pierwszym polowaniu (widać, ze były inne) ustrzeliłem dwa okazy co było wielką sensacją”
To ja się pytam gdzie takie dwa gołodupce jak Janusz i Bronek (jeszcze bez herbowego pierścienia i arystokratycznej nobilitacji) mogły z honorami polować w ZSRR?
Relacje Palikota w PO są takie jak bardzo robaczywe jabłko, po wierzchu nic nie widać “a ono w sobie ma tyle robali, że aż samo chodzi”
Przy okazji wątek Gbur-Komorowskiego z WSI robi sie coraz jaśniejszy.
Wątpliwa teza, nie do obrony.
Przecież poseł Palikot nie jest żadnym chamem, ani pajacem – jak głoszą jego przeciwnicy.
Jest chamem w prostej linii i to z prawego łoża.
Kosicz -- 15.01.2009 - 10:29Na Palikocie intelekt bardzo źle leży jak smoking na komuniście z pierwszego pokolenia.
Filozofowi z Biłgoraja wyraźnie lepiej pasuje gęba jarmarcznego barłogi i pieniacza niż cywilizowane formy porozumiewania się chociażby uniwersyteckich absolwentów nawet z głębokiej prowincji.
Stawiam inną hipotezę, że Palikot jest “czarną teczką” i spec. kasą POchloratów.
To, że dużo wie wiedzą nawet wróble na dachu.
A teraz cyt. z pamięci rzecz jasna:
“pamietam jak z Bronkiem (Gbur-Komorowskim) polowaliśmy w ZSRR na głuszce (albo cietrzewie) i ja od razu na pierwszym polowaniu (widać, ze były inne) ustrzeliłem dwa okazy co było wielką sensacją”
To ja się pytam gdzie takie dwa gołodupce jak Janusz i Bronek (jeszcze bez herbowego pierścienia i arystokratycznej nobilitacji) mogły z honorami polować w ZSRR?
Relacje Palikota w PO są takie jak bardzo robaczywe jabłko, po wierzchu nic nie widać “a ono w sobie ma tyle robali, że aż samo chodzi”
Przy okazji wątek Gbur-Komorowskiego z WSI robi sie coraz jaśniejszy.