A to interesujące… To znaczy to zaproponowanie dodatkowej teki ministerialnej PSLowi w rzadzie w zamian za wycofanie kandydata na szefa Olsztyna.
Teka jakiego ministerstwa była proponowana w zamian za szefostwo Olsztyna? Bo nie ubliżając Olsztynowi – jest to jednak prowincjonalne i nie znaczące zbyt wiele w skali kraju miasto. Rozumiem – Kraków, Wrocław, Gdańsk, Szczecin czy Poznań. Ale teka ministerialna za Olsztyn? Nie trzyma mi się to kupy.
Ponowie pytanie – o jakim ministerstwie była mowa? Inaczej – ile warty jest Olsztyn?
Co do przegranej w Olsztynie – jesli jest tak jak piszesz (z wycofaniem popularnej wiceprezydent miasta), to przegrali na własne życzenie i dobrze, na tym właśnie polega demokracja. Tylko się cieszyć, że lokalna społeczność pokazała wała kolesiom z centrali.
Natomiast domniemanie, ze Platforma składa sie zasadniczo z debili, którzy nie mają pojęcia o specyfice lokalnych wyborów, to w sumie życzeniowe myślenie opozycji. Chyba że jest odwrotnie i ktoś uważa, że społeczeństwo składa się z debili, którzy dają się załapać na festiwal uśmiechów Slońca lub Klimatyzatora. Tak czy siak, macham na takie dywagacje ręką. Jak pokazuje rzeczywistość, podziały w Samorządach przebiegają zupełnie gdzie indziej niż na salonach sejmowych.
Marku
A to interesujące… To znaczy to zaproponowanie dodatkowej teki ministerialnej PSLowi w rzadzie w zamian za wycofanie kandydata na szefa Olsztyna.
Teka jakiego ministerstwa była proponowana w zamian za szefostwo Olsztyna? Bo nie ubliżając Olsztynowi – jest to jednak prowincjonalne i nie znaczące zbyt wiele w skali kraju miasto. Rozumiem – Kraków, Wrocław, Gdańsk, Szczecin czy Poznań. Ale teka ministerialna za Olsztyn? Nie trzyma mi się to kupy.
Ponowie pytanie – o jakim ministerstwie była mowa? Inaczej – ile warty jest Olsztyn?
Co do przegranej w Olsztynie – jesli jest tak jak piszesz (z wycofaniem popularnej wiceprezydent miasta), to przegrali na własne życzenie i dobrze, na tym właśnie polega demokracja. Tylko się cieszyć, że lokalna społeczność pokazała wała kolesiom z centrali.
Natomiast domniemanie, ze Platforma składa sie zasadniczo z debili, którzy nie mają pojęcia o specyfice lokalnych wyborów, to w sumie życzeniowe myślenie opozycji. Chyba że jest odwrotnie i ktoś uważa, że społeczeństwo składa się z debili, którzy dają się załapać na festiwal uśmiechów Slońca lub Klimatyzatora. Tak czy siak, macham na takie dywagacje ręką. Jak pokazuje rzeczywistość, podziały w Samorządach przebiegają zupełnie gdzie indziej niż na salonach sejmowych.
Pozdrówka.
Griszeq -- 11.03.2009 - 10:18