I tak szczęśliwie, że co poważniejsi się wykpili. Ale to prawda, że ten cały Brudziński, swoją drogą skądś go chyba znam z netu bo mam niejasne wrażenie, że się z nim kiedyś awanturowałem, rozegrał to dość sprytnie.
A media? Innych nie mamy. Do podsycania ognia w takich idiotycznych sprawach są zawsze chętne. Metodę, którą opisałeś czasem doskonale widać w tak zwanym głównym nurcie.
Pozdro
Madzie
I tak szczęśliwie, że co poważniejsi się wykpili. Ale to prawda, że ten cały Brudziński, swoją drogą skądś go chyba znam z netu bo mam niejasne wrażenie, że się z nim kiedyś awanturowałem, rozegrał to dość sprytnie.
A media? Innych nie mamy. Do podsycania ognia w takich idiotycznych sprawach są zawsze chętne. Metodę, którą opisałeś czasem doskonale widać w tak zwanym głównym nurcie.
Pozdro
Wspólny blog I & J
Jacek Jarecki -- 16.08.2009 - 08:21