1 listopada 1944 r we Lwowie zmarł metrropolita Andriej Szeptycki. W jego pogrzebie wzięła udział kompania honorowa Armii Sowieckiej. Był to wyraz wdzięczności Stalina za uległość Szeptyckiego wobec na nowo przywróconej władzy sowieckiej. Gdyby zmarł w czasie okupacji niemieckiej, z pewnością otrzymałby asystę wojska niemieckiego, a juz z pewnością 100 % ukraińskich wojaków SS. Taki to był elastyczny mąż stanu. Dla powstania dywizji Galizien SS złożonej z Ukraińców metropolita Andriej Szeptycki udzielił bezwarunkowego pełnego poparcia swoim autorytetem patriarchy. Udzielił poparcia SS ! Niezły pasztet sprawił tym postępkiem pprawiaczom historii ukrainskiego ruch narodowowyzwoleńczego. Którzy chcieliby przedstawić swych “dzierzawników” białych niby lelija. Przeczytajmy, jak z tego próbuje wybrnąć Timothy Snyder, Amerykanin: “Poparcie Szeptyckiego dla powstania ukraińskiej dywizji SS zmusza nas do zwrócenia uwagi na podstawową trudność ukraińskiej pozycji strategicznej i desperackie środki, które nawet uczciwi ludzie potrafili jakoś usprawiedliwić w swym sumieniu.” Czytając takie karkołomne teksty jakże nam brakuje stosowania się do przykazania Chrystusa “Niech mowa wasza bedzie – tak, tak – nie, nie. Co ponadto – od diabła pochodzi.” 25 i 26 listopada 2009 roku w Krakowie przez te dwa dni kto zechce, może posłuchać, jakie jeszcze rzeczy uczciwy metropolita Szeptycki potrafił “jakoś” jako mąż stanu w swoim sumieniu usprawiedliwić.
Metropolita Szeptycki
1 listopada 1944 r we Lwowie zmarł metrropolita Andriej Szeptycki. W jego pogrzebie wzięła udział kompania honorowa Armii Sowieckiej. Był to wyraz wdzięczności Stalina za uległość Szeptyckiego wobec na nowo przywróconej władzy sowieckiej. Gdyby zmarł w czasie okupacji niemieckiej, z pewnością otrzymałby asystę wojska niemieckiego, a juz z pewnością 100 % ukraińskich wojaków SS. Taki to był elastyczny mąż stanu. Dla powstania dywizji Galizien SS złożonej z Ukraińców metropolita Andriej Szeptycki udzielił bezwarunkowego pełnego poparcia swoim autorytetem patriarchy. Udzielił poparcia SS ! Niezły pasztet sprawił tym postępkiem pprawiaczom historii ukrainskiego ruch narodowowyzwoleńczego. Którzy chcieliby przedstawić swych “dzierzawników” białych niby lelija. Przeczytajmy, jak z tego próbuje wybrnąć Timothy Snyder, Amerykanin: “Poparcie Szeptyckiego dla powstania ukraińskiej dywizji SS zmusza nas do zwrócenia uwagi na podstawową trudność ukraińskiej pozycji strategicznej i desperackie środki, które nawet uczciwi ludzie potrafili jakoś usprawiedliwić w swym sumieniu.” Czytając takie karkołomne teksty jakże nam brakuje stosowania się do przykazania Chrystusa “Niech mowa wasza bedzie – tak, tak – nie, nie. Co ponadto – od diabła pochodzi.” 25 i 26 listopada 2009 roku w Krakowie przez te dwa dni kto zechce, może posłuchać, jakie jeszcze rzeczy uczciwy metropolita Szeptycki potrafił “jakoś” jako mąż stanu w swoim sumieniu usprawiedliwić.
wieslawTokarczuk -- 06.11.2009 - 15:40