Myślę, że jak miłość była prawdziwa, to gdzieś tam zawsze będzie tłuc się po człowieku.
Może, oczywiście, zmienić z biegiem formę.
W przyjaźń, łagodny sentyment, nienawiść... hehe. Ale gdzieś będzie zawsze.
Żesz, fajlozofowania mi się zachciało, a tu trza się ogarnąć kosmetycznie.
civil disobedience
A może Dorcia ma rację?
Myślę, że jak miłość była prawdziwa, to gdzieś tam zawsze będzie tłuc się po człowieku.
Może, oczywiście, zmienić z biegiem formę.
W przyjaźń, łagodny sentyment, nienawiść... hehe. Ale gdzieś będzie zawsze.
Żesz, fajlozofowania mi się zachciało, a tu trza się ogarnąć kosmetycznie.
civil disobedience
Pino -- 13.02.2010 - 16:34