Nie mówię o (wątpliwej) wartości literackiej, tylko o przesłaniu.
Stanowczo wolę Kleyffa… Tego zaprzeszłego, bo współczesny mnie katował w szkole ;)
A wtedy paru kombatantów
wydarzeń wspólnie przeżywanych
patrzy, czy aby sie nie zmieniam
w pieśni tak niezdecydowanej,
czy jeszcze wiem, co naszą sprawą,
a kto nie z nami, bo nas zdradza.
“Są w świecie dziś rachunki krzywd”,
lecz gdy tłum będzie gonił kogoś
w strzępach munduru ślepą drogą,
to póki co uchylę drzwi.
Są w kraju tym rachunki krzywd,
lecz póki co uchylę drzwi.
Obrzydliwe
Nie mówię o (wątpliwej) wartości literackiej, tylko o przesłaniu.
Stanowczo wolę Kleyffa… Tego zaprzeszłego, bo współczesny mnie katował w szkole ;)
A wtedy paru kombatantów
wydarzeń wspólnie przeżywanych
patrzy, czy aby sie nie zmieniam
w pieśni tak niezdecydowanej,
czy jeszcze wiem, co naszą sprawą,
a kto nie z nami, bo nas zdradza.
“Są w świecie dziś rachunki krzywd”,
lecz gdy tłum będzie gonił kogoś
w strzępach munduru ślepą drogą,
to póki co uchylę drzwi.
Są w kraju tym rachunki krzywd,
lecz póki co uchylę drzwi.