wstawania przed 7 rano, a w środę i w czwartek to nawet przed 6:), co niekoniecznie jest moją ulubiona porą wstawania, ja chcę piątek w końcu, no.
No ja też, szczególnie że czekają mnie 3 dni
wstawania przed 7 rano, a w środę i w czwartek to nawet przed 6:), co niekoniecznie jest moją ulubiona porą wstawania, ja chcę piątek w końcu, no.
grześ -- 15.03.2010 - 23:36