Może w Wielkopolsce gości przyjmuje się w kuchni, jednak poznaniacy (ci z dziada pradziada) starannie dbają o to, żeby nikt postronny do kuchni nie zajrzał. Co innego u poznaniaków w pierwszym pokoleniu, np. mój przyjaciel pochodzący z Kresów wschodnich Rzeczypospolitej, a koczujący w Poznaniu od trzydziestu lat, bardzo chętnie podejmuje bliskich sobie gości w kuchni.
Kuchnia
Może w Wielkopolsce gości przyjmuje się w kuchni, jednak poznaniacy (ci z dziada pradziada) starannie dbają o to, żeby nikt postronny do kuchni nie zajrzał. Co innego u poznaniaków w pierwszym pokoleniu, np. mój przyjaciel pochodzący z Kresów wschodnich Rzeczypospolitej, a koczujący w Poznaniu od trzydziestu lat, bardzo chętnie podejmuje bliskich sobie gości w kuchni.
pozdrawiam
Kisiel
Kisiel -- 07.01.2012 - 22:03