Brakiem komentarzy to ja się akurat nie przejmuję. Mimo, że inni upatrują w tym znamion mojej “agresywności” i “nieumiejętności prowadzenia rozmowy”. :)
Ten tekst nie jest moim tekstem, co również wielu nie dociera do rozumu. Poza tym jest też “stanowczo za długi”. No trudno, może czytanie czegoś dłuższego niż notatka wychodzi z mody?
Odnośnie Twojego komentarza, nieśmiało zauważę, że autorce – oprócz tego, że nauka i religia odsyła czasami jedna do drugiej, jeśli nie potrafi odpowiedzieć na jakieś pytania – chodziło przede wszystkim o stosowanie dogmatyki w obu tych, wydawałoby się przeciwstawnych domenach. W nauce, ta dogmatyka nazywa się, dla niepoznaki, paradygmatem naukowym. A spróbuj tylko mieć odmienne zdanie! Spalą cię na stosie! Na szczęście tylko intelektualnym.
Aniu
Brakiem komentarzy to ja się akurat nie przejmuję. Mimo, że inni upatrują w tym znamion mojej “agresywności” i “nieumiejętności prowadzenia rozmowy”. :)
Ten tekst nie jest moim tekstem, co również wielu nie dociera do rozumu. Poza tym jest też “stanowczo za długi”. No trudno, może czytanie czegoś dłuższego niż notatka wychodzi z mody?
Odnośnie Twojego komentarza, nieśmiało zauważę, że autorce – oprócz tego, że nauka i religia odsyła czasami jedna do drugiej, jeśli nie potrafi odpowiedzieć na jakieś pytania – chodziło przede wszystkim o stosowanie dogmatyki w obu tych, wydawałoby się przeciwstawnych domenach. W nauce, ta dogmatyka nazywa się, dla niepoznaki, paradygmatem naukowym. A spróbuj tylko mieć odmienne zdanie! Spalą cię na stosie! Na szczęście tylko intelektualnym.
Pozdrowienia.
Magia -- 29.01.2012 - 14:13