NIetrudno się domyślić tego, że film dotyczy teraźniejszości. To przecież obecnie Azja rozwija się szybciej od Europy i USA. To te ostatnie mają problemy z gospodarką, kryzysem, kryzysem demograficznym, a co za tym idzie zapaścią z systemem emerytalnym. Ot konsekwencja zmian kulturowo-społecznych jakie dokonały się w ostatnich 30 latach.
Dla kultury Azjatyckiej, najlepszym zabezpieczeniem emerytalnym są dzieci i wnuki, w przeciwieństwie do Europejczyków.. , którzy chcą być nieśmiertelni( żyć długo ) ale nie za bardzo wiedzą kto ma utrzymywać ich w czasie emerytalnym. Pokolenia popkulturowe, wychowane na luzie i konsumpcji zdaje się, nie są zdolne patrzeć w przyszłość ale myślą tylko o teraźniejszości.
Dla mnie w tym programie nie jest ważny “poziom” ale problemy jakie on pokazuje. Co prawda w pewnym uproszczeniu. Ale w gospodarce światowej trendy są jednoznaczne: Europa i USA dostają poważnej zadyszki, a Azja ma wiatr w żaglach.
J.M.
NIetrudno się domyślić tego, że film dotyczy teraźniejszości. To przecież obecnie Azja rozwija się szybciej od Europy i USA. To te ostatnie mają problemy z gospodarką, kryzysem, kryzysem demograficznym, a co za tym idzie zapaścią z systemem emerytalnym. Ot konsekwencja zmian kulturowo-społecznych jakie dokonały się w ostatnich 30 latach.
Dla kultury Azjatyckiej, najlepszym zabezpieczeniem emerytalnym są dzieci i wnuki, w przeciwieństwie do Europejczyków.. , którzy chcą być nieśmiertelni( żyć długo ) ale nie za bardzo wiedzą kto ma utrzymywać ich w czasie emerytalnym. Pokolenia popkulturowe, wychowane na luzie i konsumpcji zdaje się, nie są zdolne patrzeć w przyszłość ale myślą tylko o teraźniejszości.
Dla mnie w tym programie nie jest ważny “poziom” ale problemy jakie on pokazuje. Co prawda w pewnym uproszczeniu. Ale w gospodarce światowej trendy są jednoznaczne: Europa i USA dostają poważnej zadyszki, a Azja ma wiatr w żaglach.
************************
poldek34 -- 20.02.2012 - 09:03Drążę tunel.. .