Jak zwykle bardzo ciekawe. Część informacji była mi znana wcześniej, niemniej to o Mariuszu Olechu, to zupełna nowość.
Przy okazji, jak mowa jest o stawiennictwie, to ma sens zaznaczanie, że ma być osobiste, bo może być per procvra. Natomiast rozbawić się za pomocą prokurenta, to trochę abstrakcyjne działanie.
Panie Gadający Grzybie!
Jak zwykle bardzo ciekawe. Część informacji była mi znana wcześniej, niemniej to o Mariuszu Olechu, to zupełna nowość.
Przy okazji, jak mowa jest o stawiennictwie, to ma sens zaznaczanie, że ma być osobiste, bo może być per procvra. Natomiast rozbawić się za pomocą prokurenta, to trochę abstrakcyjne działanie.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 16.09.2012 - 21:52