Blogerzy to potencjalne zagrożenie. Nie tylko dla władzy, której wyślizgują się jak mydło pod prysznicem. Blogerzy to przede wszystkim zagrożenie dla mainstrimowych mediów, które, to oczywista oczywistość, jadą na pasku władzy. Dlatego blogerów trzeba zakneblować. Wsadzić im w usta wirtualną szmatę, pokazać gdzie ich miejsce.

Reżimowe media już zacierają ręce na obojętność polskiego Internetu wobec losu anonimowej blogerki poniewieranej przez rodzinę POlityka rządzącego.

WSI24, GazoWnik, der Dziennik i inne czerwone media tylko czekają aż ruszy pacyfikacja ostatniego bastionu niezależnego, wolnego słowa w Polsce. Czekają żeby potem obsadzić tę sferę swoimi.

Blogosfera jest według badań medium cieszącym się największym zaufaniem świadomych politycznie odbiorców. Z niej możemy dowiedzieć się, że:

- Lech Wałęsa ma różki, ogonek, nieślubne dziecko, pali trawkę i sika gdzie popadnie;

- bracia Kaczyńscy to tak naprawdę duet drug queens, co wieczór występujący w St. Pauli;

- Palikot nosi damską bieliznę;

- Adam Michnik ciągle wyrywa paznokcie AK-owcom;

- Tuske wieczorami oliwi pieczołowicie Mausera żeby strzelać do stoczniowców 4 czerwca;

- Eli Barbur jest Żydem;

- prawdziwa polska prawica to tak naprawdę około 6-7 osób, reszta to sowieccy prowokatorzy;

- Powstanie Styczniowe można było wygrać, ale Michnik w ostatniej chwili opublikował tekst „Wasz carat, nasze uwłaszczenie” i poszedł na wódeczkę z Kiszczakiem i jego ludźmi honoru.

I tak dalej i tak dalej.

Nie dopuśćmy do tego, by Czumowie zablokowali blogosferę! Jutro zbiórka pod Ministerstwem Sprawiedliwości. Zagra Jaś Pospieszalski, Jan Pietrzak, a bigosem będzie częstował Tomasz Sakiewicz.

Czuj duch!