DZIWNY PRZYPADEK EDWARDA MAZURA
Edward Andrzej Mazur (61 lat), bogaty amerykański biznesmen, urodzony w Polsce, mający dwa paszporty: polski i amerykański, spędził 9 miesięcy w areszcie, czekając na ekstradycje do Polski. Następnie, 20 lipca 2007 r. został bezwarunkowo zwolniony na podstawie decyzji sędziego Sądu [Dystrykt Chicago] – Arlandera Keys’a.
W Polsce Mazur był oskarżony o współudział w zamordowaniu byłego szefa policji generała Marka Papały, który został zastrzelony 25 czerwca 1998 r. przed swoim domem w Warszawie. Śledztwo w tej sprawie ciągnie się już 9 lat i ciągle nie widać jego końca.
Wprawdzie zawodowi mordercy, zamieszani w zabójstwo generała, są już dawno w więzieniu lub nie żyją, to dotychczas nie znaleziono śladu prowadzącego do wysoko postawionych osób, które zleciły morderstwo, ani nie znane są ich motywy. Uznano, że zgromadzone przez lata dowody, które przedstawiono Sądowi Dystryktu Chicago, są niewystarczające, aby zasądzić jego ekstradycję. Nie udowodniono jego roli w zorganizowaniu zabójstwa a większość dowodów oparta jest o zeznania gangsterów przebywających w polskich więzieniach. Jednakże, według polskich prokuratorów, Edward Mazur jest numerem “1” wśród osób zamieszanych w to przestępstwo, podobnie jak w wiele innych.
Sprawa Edwarda Mazura jest częścią dużo większego śledztwa, dotyczącego działalności organizacji przestępczych typu mafijnego, łączącej gangsterów, biznesmenów i polityków w Polsce oraz zagranicą. Większość z tych ludzi była funkcjonariuszami służb specjalnych w komunistycznej Polsce, którzy przekształcili się w biznesmenów lub polityków po załamaniu się reżimu w 1989 roku. Mazur znał osobiście wielu z nich w latach 1970-tych i 1980-tych i utrzymywał z nimi ścisłe stosunki biznesowe i towarzyskie.
Jego osobisty majątek, szacowany na 110 milionów dolarów, w większości pochodzi z transakcji dokonanych w Polsce przed i po 1989 roku. Polscy śledczy twierdzą, że znany chicagowski biznesmen brał udział w nielegalnym handlu i przemycie narkotyków, w które zaangażowana była post-komunistyczna mafia, mająca powiązania z ZSRR oraz innymi państwami.
Polski, komunistyczny agent
Ściśle tajne dokumenty, dotyczące Edwarda Mazura, znajdujące się w polskich archiwach (jak również prawdopodobnie w radzieckich/rosyjskich) wskazują, że został on zarekrutowany przez polskie służby wywiadowcze, działające na terenie Stanów Zjednoczonych na początku 1970 roku, zaraz po uzyskaniu amerykańskiego obywatelstwa (w 1969 r. po ukończeniu 23 lat). Mazur wyemigrował ze swoją matką do Ameryki z wioski na południu Polski na początku lat 1960-tych jako 15 lub16 letni chłopiec. Nie wiadomo dokładnie jak dostał się do USA. Według niektórych źródeł, najpierw pojechał do Ameryki Łacińskiej a później przedostał się do Chicago, gdzie mieszkał brat jego matki. Jego matka odziedziczyła trochę pieniędzy, które przeznaczyła na edukację syna w College oraz jego dalszą karierę w Stanach Zjednoczonych. Służby specjalne w Polsce znały te fakty, ponieważ MSW wydało im paszporty na podstawie Afidavit of Suppoprt, wystawionego przez rodzinę w Ameryce, co było podstawą do ich wyjazdu.
Znając zasady rekrutacji agentów przez komunistyczne służby specjalne, można przypuszczać, że zainteresowały się one młodym człowiekiem, który odziedziczył trochę pieniędzy i wyjechał z Polski do Ameryki. Jednakże, przed wyjazdem był jeszcze na to za młody. Przypomniano sobie o nim dopiero kiedy studiował w College i uzyskał amerykańskie obywatelstwo. Młody, dobrze zapowiadający się amerykański inżynier, to właśnie to o co im chodziło. W tym czasie Edward Mazur musiał się zrzec polskiego obywatelstwa, aby otrzymać amerykańskie, ale po 1989 roku mógł je odzyskać i posiadać obydwa paszporty polski i amerykański.
Rekrutowanie młodych Polonusów, tuż po uzyskaniu amerykańskiego obywatelstwa, było normalną praktyką komunistycznych służb specjalnych. Gdyby go zwerbowano przed wyjazdem, mógłby zgłosić to Urzędowi Imigracyjnemu w USA, co sprawiłoby wiele kłopotów. Kiedy Edward Mazur został agentem polskich służb specjalnych na ziemi amerykańskiej, był już obywatelem amerykańskim, studentem Engineering College w Chicago i człowiekiem, który mógł zrobić karierę zawodową w Stanach Zjednoczonych. Dla komunistycznych służb specjalnych był bardzo cennym nabytkiem.
Rozwój kariery zawodowej Edwarda Mazura w pełni potwierdził te oczekiwania. Mazur brał czynny udział w życiu polonijnym. Wspierał go nawet Edward Moskal, Prezes Kongresu Polsko-Amerykańskiego. Pracował jako menadżer w wielu amerykańskich kampaniach (United Technologies, AG McKee & Co., Cargill Inc., Demarex Inc., Stream Communications Inc.). Startując w połowie lat 1970-tych, był jednym z pierwszych amerykańskich biznesmenów inwestujących w komunistycznej Polsce.
Jego działaność biznesowa w Polsce świadczy o tym, że był bardzo cenionym agentem przez polski kontrwywiad (Drugi Departament, MSW) aż do lat 1990-tych. W Polsce stał się również znanym biznesmenem, partnerem takich przedsiębiorstw jak Bakoma i Bioton. Polskie służby specjalne wykorzystywały talent Mazura oraz jego biura, aby szpiegować zagranicznych biznesmenów, działających i inwestujących w komunistycznej Polsce. Jednakże, jego mocna pozycja w komunistycznej Polsce nie uszła również uwagi obcym wywiadom, szczególnie CIA oraz KGB.
Czy był agentem CIA?
CIA ani nie potwierdziła, ani nie zaprzeczyła, że Edward Mazur był również jej tajnym agentem, co jest przyjętą praktyką. Sam Mazur kategorycznie zaprzeczał jakoby był czyimkolwiek agentem, jednakże jego działalność i kontakty, szczególnie w Polsce i we Wschodniej Europie, przeczą tym zapewnieniom.
Nie wiadomo w jaki sposób CIA ewentualnie zwerbowała Edwarda Mazura. Mogła go zaszantażować zdobytymi informacjami o jego powiązaniach z polskimi służbami specjalnymi. Zresztą, również sam mógł zaoferować współpracę CIA, aby udowodnić swoją lojalność wobec USA lub oczekiwać materialnej nagrody. Z tego co wiem z własnego doświadczenia, CIA nigdy nie wahała się rekrutować i kontrolować obcych agentów, wykorzystując ich do własnych celów. CIA szczególnie interesowała się Polską pod koniec lat 1970-tych i w połowie 1980-tych. W tym czasie pomiędzy służbami specjalnymi różnych krajów toczyła się “tajna wojna” o wykorzystanie zmian zachodzących w Polsce dla uzyskania korzyści politycznych i ekonomicznych. Był to również okres ostrej rywalizacji pomiędzy zagranicznymi organizacjami mafijnymi, których interesy krzyżowały się na terenie Polski.
Dwie opinie, wyrażone przez dobrze poinformowanych przedstawicieli służb specjalnych w Polsce, potwierdzają pośrednio powiązania Mazura z amerykańskim wywiadem.
Jan Bisztyga były wysoki oficer polskiego wywiadu oraz były doradca post-komunistycznego premiera Leszka Millera powiedział w wywiadzie dla prywatnej stacji telewizyjnej TVN 24 (polskie CNN), że “Mazur ma kontakty z amerykańskim wywiadem. Potwierdza to jego biografia oraz sukcesy jakie odniósł w Polsce. Na pewno nie przyjechał tutaj z własnej woli, ale dostał specjalne zadanie do wykonania”.
Kiedy prawicowe pismo Gazeta Polska zasugerowała, że Mazur był amerykańskim agentem, były szef polskiego kontrwywiadu w latach 1990-tych oraz były działacz Solidarności – Konstanty Miodowicz – odmówił komentarza dla PAP-u, zasłaniając się “tajemnicą państwową”, ale przyznał, że Mazur był rzeczywiście informatorem służb specjalnych (polskich lub zagranicznych). Dodał, że “służby te mogą być dumne, że miały tak dobrze ulokowanego swojego człowieka”.
W marcu 2006 roku Gazeta Polska – tygodnik mający dobre stosunki ze służbami specjalnymi – donosiła, że po zmianie reżimu w 1989 roku Mazur kontynuował współpracę z polskim wywiadem, będąc konsultantem UOP-u w latach 1992-1996. Penetrował on biznesowe i dyplomatyczne koła w kraju i zagranicą, śledząc powiązania pomiędzy politykami a gangsterami. Przekazywał informacje do UOP o byłych wysokich oficerach SB. Nowe władze polskie, wywodzące się z Solidarności, chciały kontrolować byłych wysokich funkcjonariuszy komunistycznych. Mazur zaprzyjaźnił się z nimi w czasach komunistycznych, kiedy pracował dla SB. Obecnie mógł spotykać się z nimi prywatnie przy wódce oraz wyciągać z nich informacje o ich tajnej działalności biznesowej, które następnie przekazywał do UOP-u. Według tygodnika, Mazur był tak mocno zaangażowany we współpracę z UOP, że dzwonił nawet do oficera operacyjnego z miejsc, gdzie odbywały się przyjęcia. Jak donosiła Gazeta Polska, w połowie lat 1990-tych Mazur pracował dla UOP-u kierowanym przez Konstantego Miodowicza i skupił się na zorganizowanej przestępczości. Trwało to do jesieni 1996 roku, kiedy to do władzy doszła inna ekipa – w rezultacie wygranych wyborów parlamentarnych. Wtedy to polecono oficerom UOP-u, aby teczki Mazura oddali do archiwum.
Według wielu publikacji, jakie pojawiły się w polskich mediach, Edward Mazur uczestniczył w rywalizacji wywiadów amerykańskiego i sowieckiego na terenie Polski.
Pod koniec lat 1980-tych. Były oficer UOP-u ujawnił dziennikarzom, że Mazur wynajął apartament w ekskluzywnej dzielnicy Warszawy gdzie mieszkali członkowie rządu oraz bossowie partii komunistycznej, którą nazywano “Zatoką Czerwonych Świń”. W sąsiednim apartamencie mieszkał słynny sowiecki szpieg-dyplomata Władimir Ałganow.
Ałganow był bardzo towarzyskim człowiekiem i organizował suto zakrapiane alkoholem przyjęcia dla polskich polityków, wyciągając od nich cenne informacje. Mazur konkurował z Ałganowem o zdobycie najlepszych ekonomicznych kawałków “polskiego tortu”: pierwszy dla wywiadu amerykańskiego a drugi dla rosyjskiego. Kilka lat później ta rywalizacja przybrała formę gorzkiej konkurencji o sprywatyzowanie najlepszych firm państwowych oraz o kontrolę nad polskimi bankami.
W 1985 roku władze komunistyczne utworzyły specjalny fundusz, tzw. FOZZ (Fundusz Obsługi Zadłużenia Zagranicznego), którego celem było wykupowanie polskich długów zagranicznych. W rzeczywistości jednak był on zarządzany przez polskie komunistyczne służby specjalne jako “fundusz tajny”. Tylko około 4% pieniędzy z tego funduszu było wykorzystane dla celów statutowych, reszta była użyta przez służby specjalne dla nagromadzenia zagranicą kapitału dla wysokich funkcjonariuszy partyjnych, którzy przewidywali już upadek reżimu i chcieli się przy tej okazji wzbogacić.
W latach 1985-89 Mazur wziął udział w akcji wywiadu amerykańskiego dla zdobycia wpływów na politycznej i gospodarczej scenie Polski. W tym czasie CIA, reka w rekę z Mossadem, starały się przeciwstawić wpływom KGB oraz wywiadu zachodnioniemieckiego i francuskiego. W późniejszym okresie Izrael zbudował w Polsce swoje własne lobby, które nawet w niektórych przypadkach kolidowało z interesami amerykańskimi. W roku 1998 Mazur wziął udział we wspólnej naradzie wysokich oficerów KGB i CIA, którzy debatowali nad przyszłością Polski. Według opinii przedstawiciela polskiego wywiadu, który obserwował to spotkanie, Ałganow był tam “małą rybą”, natomiast Mazur był “tutti”.
Później, w latach 1912-1996 kiedy sprawował funkcję konsultanta wydziału kontrwywiadu UOP, Mazur zasiadał w zarządzie przedsiębiorstwa Telegraf, które uczestniczyło w prywatyzacji około 200 polskich firm państwowych oraz w akcji wykupywania polskich długów w ramach FOZZ-u. Edward Mazur brał udział w lokowaniu tych zasobów a niektóre z nich kupił nawet dla siebie. Jego głównym zadaniem było jednak wspomaganie firm amerykańskich zainteresowanych zakupem funduszy FOZZ-u. Kapitał FOZZ-u posłużył do stworzenia bazy finansowej dla działania postkomunistycznych partii politycznych, jak również umożliwił wielu byłym wysokim komunistycznym dygnitarzom partyjnym przekształcenie się w biznesmenów.
W takim to otoczeniu funkcjonował Mazur, przynajmniej do fatalnego dnia 25 czerwca 1998 roku, kiedy to jego bliski przyjaciel były szef policji, generał Papała, został zastrzelony przez wynajętego przez mafie zabójcę.
Edward Mazur należał do małej grupki ludzi, którzy widzieli Papałę na kilka godzin przed jego tragiczną śmiercią. Wkrótce po tym zdarzeniu, Mazur został atresztowany a następnie szybko zwolniony, ale kilka lat później został oskarżony o zlecenie dokonania morderstwa Papały. Oskarża się go, że “zorganizował” zamach i oferował płatnemu mordercy $ 40 tys. za “uciszenie generała na zawsze”. Minister Sprawiedliwości oraz Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro przekazał dokumentację, która rzekomo miała świadczyć o udziale Mazura w zabójstwie generała Papały do Biura Prokuratora Federalnego USA. W 2006 roku polsko-amerykański biznesman został aresztowany i umieszczony w areszcie federalnym w Chicago, gdzie przez 9 miesięcy oczekiwał na decyzję sądu w sprawie ekstradycji do Polski. Nieoczekiwanie sędzia magistracki Arlander Kays wstrzymał process ekstradycji i polecił wypuścić Mazura z aresztu.
Do dzisiaj niewyjaśnione pozostaje pytanie czy Mazur był rzeczywiście winien, czy może ktoś go “wrobił” w to morderstwo?
David Dastych – były pracownik CIA
Źródło: www.canadafreepress.com/2007/dastych073007.htm
Z angielskiego tłumaczył Bob Rozalski (Chicago)
komentarze
Ciekawi mnie
Papała.
Igła -- 09.01.2010 - 21:52Właściwie dlaczego on?
To dobre pytanie
i właściwa ciekawość
MarekPl -- 09.01.2010 - 23:57Powiadali nie na mieście, ze na jakimś raucie był wypity i gadał że dobierze się do dupy kilku takim i wtedy ktoś się przestraszył, ktoś to przyjął do siebie.
A te wszystkie ktosie to i tak po jednym ch .. są
O tekście
Nie jest to najlepszy artykuł. Widać, że autor ma słabe pojęcie o polskich sprawach. Jego zdaniem gazeta Polska ma świetne relacje ze słuzbami, a Miodowicz to były działacz Solidarności. Tłumaczenie jeszcze potęguje ilość błędów, np. “W roku 1998 Mazur wziął udział we wspólnej naradzie wysokich oficerów KGB i CIA, którzy debatowali nad przyszłością Polski. Według opinii przedstawiciela polskiego wywiadu, który obserwował to spotkanie, Ałganow był tam “małą rybą”, natomiast Mazur był “tutti”.
Później, w latach 1912-1996 kiedy sprawował funkcję konsultanta wydziału kontrwywiadu UOP, Mazur zasiadał w zarządzie przedsiębiorstwa Telegraf, które uczestniczyło w prywatyzacji około 200 polskich firm państwowych oraz w akcji wykupywania polskich długów w ramach FOZZ-u.”
W oryginale tymczasem: “ In 1988, Mazur allegedly took part in a meeting of the CIA and the KGB operatives, devoted to the future of Poland. Polish intelligence sources, observing that meeting, claim that there Alganov was a “small fry”, while Mazur was a “tutti”.
Later, in 1992-1996, while he was a consultant to the UOP Counterintelligence, Mazur sat on the board of the Telegraf Company, which took part in the privatization of some 200 state-owned Polish firms and in Polish debt-purchases organized by the FOZZ.”
http://www.canadafreepress.com/2007/dastych073007.htm
Poza tym nie zgadza się data powołania FOZZu. Rad bym również dowiedzieć się od autora tekstu (którym nie jest, jak rozumiem, MarekPl), skąd wziął informacje o zasiadaniu przez Mazura w zarządzie Telegrafu, który na dodatek miał brać udział w prywatyzacji 200 przedsiębiorstw i wykupywaniu polskich długów (Telegraf to oczywiście spółka powiązana z Kaczyńskimi?).
Ustawa z dn. 15 lutego 1989, powołująca do życia FOZZ (Dz. U. z 1989 r. Nr 6, poz. 31)
Słowem, nic lub prawie nic mi się w tym artykule nie zgadza.
pozdr.
Kisiel -- 10.01.2010 - 00:55Kisielu
dobrze rozumiesz – podałem źródło i autora tego tekstu.
Nie ma wiekszego zaintersowania tekstem. Cóż.
Kisielu.
Jednak nie wspominasz słowem o ‘zgodnościach’, które zostały w tekście zawarte, wykazałeś jedynie niezgodności tekstu z datą(czeski błąd) i niedokładnym tłumaczeniem.
Jeśli się dobrze orientujesz to wiesz doskonale ile i czyje głowy powinny polecieć.
Tutaj niczego nie zmienisz bez odpowiednich pociągnięć.
Zmiana jednego na drugiego nic nie da gdyż z tylnego siedzenia nadal sterują ci właściwi I to jest to polskie (nie tylko zresztą) piekiełko
Pozdrawiam
MarekPl -- 10.01.2010 - 09:49PS
Ciekawy jestem, podobnie jak Igła, dlaczego Papała?
Wiesz?
Napisz
MarekPl
“Ciekawy jestem, podobnie jak Igła, dlaczego Papała?
Wiesz?”
Gdybym wiedział, to bym skończył jak Zirajewski. :)
Mówiono, że Papała chciał przed odejściem na oficera łącznikowego do Brukseli, wyjawić swoją wiedzę o powiązaniach służb, polityków z gangsterami, ze światem handlarzy narkotyków (a to sama korona naszej polityki z lat dziewięćdziesiatych i naszego biznesu oraz posowieckie służby i międzynarodowa mafia). Nie miał prawa przeżyć.
Kisiel -- 10.01.2010 - 22:19