Czytelnicy, widzowie lub słuchacze różnych mediów lubią się w Polsce ( i nie tylko ) spierać o to która z telewizji lub gazet mówi prawdę, a która kłamie.
Ci z radia na M i Naszego Dziennika twierdzą, że tylko oni znają prawdę podczas gdy cała reszta to kłamliwe sukinsyny. Gazeta na W z kolei lubi lansować pogląd jakoby jej redaktorzy i czytelnicy to była oświecona grupa wybrańców, reszta zaś to kołtuny.
Gdzieś pomiędzy tymi biegunami pływają różne Dzienniki i TVN-y również z jednej strony opluwane z drugiej zaś traktowane jak wyrocznia w Delfach.
Zastanawiałem się kiedyś jak to w końcu jest, skoro wszyscy kłamią, to co jest prawdą? Myślałem i myślałem i doszedłem do wniosku, że prawda w tym wszystkim umarła wiele lat temu, a nie kłamie nikt.
Wszyscy bowiem patrzą na to samo, ale każdy wierzy, że widzi co innego, tym samym owa wiara legitymizuję mówienie nieprawdy lub niecałej prawdy. O kłamstwie bowiem nie może być mowy. Jeśli mówiąc nieprawdę wierzę, że to nie jest nieprawda to nie kłamię.
Słowem sytuacja idealna. Nikt nie kłamie, ale i prawdy (przynajmniej całej) też nikt nie powie. Ciekawy jestem czy tylko ja mam takie odczucia?
Claudius
komentarze
Zgadza się
acz nie całkiem, znaczy fanatycy wierzą, że to co mówią (nawet jak to największ ebrednie), że to prawda.
Sa tez pewnie świadomi manipulatorzy, którzy jednak kłamią i wiedzą, że kłamią.
I nie należą do tej grupy li tylko politycy, ale i niektórzy dziennikarze, a i wśród blogerów by takich znalazł.
Pozdrówka.
grześ -- 24.08.2009 - 23:52