Nie dalej jak wczoraj czytałem (żeby się odmłodzić) "Skarb w Srebrnym Jeziorze" Maya. Z wysiłkiem, jękami, biciem piany i chyba po raz ostatni. Do niektórych książek nie należy jednak wracać, nie ma po co... Ale nie o tym. Otóż, menażeria typów, jakie serwujesz w listach spokojnie mogłaby się pomieścić na "Dzikim Zachodzie". Wędrowny lekarz - oszust, robotnik kolejowy, parobcy, farmerzy, poganiacze bydła, drwale (rafterzy), autochtoni, włóczędzy, awanturnicy, sklepikarze, żołnierze, inżynierowie, maszyniści, mordercy i złodzieje, kapitanowie parostatków itd. Wszystko jest na miejscu.
Tyle chciałem powiedzieć. Może trochę bez sensu... Tak się złożyło. Cześć,
referent Bulzacki -- 01.01.1970 - 01:00
-->Aspik