Jak widzę nie zdołał Pan się przebić nawet przez wstęp, bo gdyby Pan to uczynił to zapewne nie nazwałby Pan tego wpisu “moją twórczością”.
Naprawdę nie musi mnie Pan pocieszać, czytania tego co piszę ani tym bardziej komentowania nie uważam za obowiązkowe.
Pozdrawiam
>Panie Yayco
Jak widzę nie zdołał Pan się przebić nawet przez wstęp, bo gdyby Pan to uczynił to zapewne nie nazwałby Pan tego wpisu “moją twórczością”.
Naprawdę nie musi mnie Pan pocieszać, czytania tego co piszę ani tym bardziej komentowania nie uważam za obowiązkowe.
Pozdrawiam
Delilah -- 02.01.2008 - 00:23