nie byli wcale lepsi od polskich. W którymś z numerów “Karty” czytałem o tym jak wyglądała inwigilacja węgierskiej opozycji przez węgierską bezpiekę. To samo chamstwo, co i u nas.
Trzeba wierzyć w braterstwo narodów, a kanalie są w każdym.
No, komuniści węgierscy
nie byli wcale lepsi od polskich. W którymś z numerów “Karty” czytałem o tym jak wyglądała inwigilacja węgierskiej opozycji przez węgierską bezpiekę. To samo chamstwo, co i u nas.
Trzeba wierzyć w braterstwo narodów, a kanalie są w każdym.
wenhrin -- 06.01.2008 - 19:45