Teraz filozofia jest tam gdzie fizyka. Na tematy ontologiczne i poznawcze więcej (interesujących rzeczy) mają do powiedzenia fizycy, tacy jak Alain Aspect i David Bohm.
Właśnie odstawiłam Grossa (na chwilę, bo jakoś od nadmiaru głupoty źle mi się robi – jestem w części psychologizującej) i biedzę się nad “pętelkami” grawitacji kwantowej i “prześcieradłami” teorii bran (oczywiście w wersji dla idiotów). Fascynujące!
Nie mam po co się odważać
Zgadzam się z tym, co napisał Miras:
Teraz filozofia jest tam gdzie fizyka. Na tematy ontologiczne i poznawcze więcej (interesujących rzeczy) mają do powiedzenia fizycy, tacy jak Alain Aspect i David Bohm.
Właśnie odstawiłam Grossa (na chwilę, bo jakoś od nadmiaru głupoty źle mi się robi – jestem w części psychologizującej) i biedzę się nad “pętelkami” grawitacji kwantowej i “prześcieradłami” teorii bran (oczywiście w wersji dla idiotów). Fascynujące!
Magia -- 17.01.2008 - 12:45