Mamy jedną szansę – trza skrzyknąć ludzi i wykorzystać nadciągający krach ekonomiczny na rozwalenie tego syfa.
Albo oni albo my. Następnej takiej szansy nie doczekamy. Nie ma co z nimi ćwierkać i “kulturalnie dyskutować”, bo to robactwo nam w tym czasie narzuca różne jewroojrokonstytucje i inne pedalstwa.
Sam Pan wie.
Pozdrawiam i zachęcam do mobilizacji sił. (Jak i do gromadzenia wody i żywności, choć na razie bez paniki.)
@
Pełna zgoda!
Mamy jedną szansę – trza skrzyknąć ludzi i wykorzystać nadciągający krach ekonomiczny na rozwalenie tego syfa.
Albo oni albo my. Następnej takiej szansy nie doczekamy. Nie ma co z nimi ćwierkać i “kulturalnie dyskutować”, bo to robactwo nam w tym czasie narzuca różne jewroojrokonstytucje i inne pedalstwa.
Sam Pan wie.
Pozdrawiam i zachęcam do mobilizacji sił. (Jak i do gromadzenia wody i żywności, choć na razie bez paniki.)
————————-
triarius -- 22.01.2008 - 17:45triarius