No własnie- to skok do przodu czy też skok w bok.Tradycyjne metody pracy hodowlanej również spowodowały olbrzymi postęp, od kiedy nauczyliśmy się np. mechanicznie dzielic zarodki zwierząt praca hodowlana przestała byc limitowana czasem, a jednak nie jest to tym- czym może okazac się nazwijmy to umownie grzebanie w genach.Pamiętajmy że natura nie śpi ,pewne procesy związane z ewolucjią zachodzą niezależnie od naszej woli i poza naszą- mam na myśli ludzką kontrolą.Od GMO niema odwrotu ale pradukcjia Zywności na wysokim poziomie w zgodzie z naturą jest możliwa.
re: Moja odpowiedź Wildsteinowi
No własnie- to skok do przodu czy też skok w bok.Tradycyjne metody pracy hodowlanej również spowodowały olbrzymi postęp, od kiedy nauczyliśmy się np. mechanicznie dzielic zarodki zwierząt praca hodowlana przestała byc limitowana czasem, a jednak nie jest to tym- czym może okazac się nazwijmy to umownie grzebanie w genach.Pamiętajmy że natura nie śpi ,pewne procesy związane z ewolucjią zachodzą niezależnie od naszej woli i poza naszą- mam na myśli ludzką kontrolą.Od GMO niema odwrotu ale pradukcjia Zywności na wysokim poziomie w zgodzie z naturą jest możliwa.
Michał szlachcic -- 28.01.2008 - 18:17