a co śniegu – mam doniesienia od koleżanki, że w Jerozolimie to rzeczywiście stan wyjątkowy – wszystkie sklepy zamknięte, nic nie działa, dachy przeciekają. No i nie ma brodzenia w śnieżnym puchu, ale w śnieżnej brei od której buty zaraz przeciekają (ponoć wszyscy równo owijają je plastikowymi torebkami).
świetne zdjęcia
a co śniegu – mam doniesienia od koleżanki, że w Jerozolimie to rzeczywiście stan wyjątkowy – wszystkie sklepy zamknięte, nic nie działa, dachy przeciekają. No i nie ma brodzenia w śnieżnym puchu, ale w śnieżnej brei od której buty zaraz przeciekają (ponoć wszyscy równo owijają je plastikowymi torebkami).
pozdrowienia
julll -- 30.01.2008 - 15:54