tylko że obaj byli raczej “po tej samej stronie” pokazał Wajda w “człowieku z marmuru”. tylko, że to była raczej metafora pokazująca jak stopniowo obwąchiwała się klasa robotnicza i inteligencja …
szczerze mówiąc trudno wyobrazić mi sobie jedną rzecz, będę się czepiał. chodzi o tą muzykę. Song Niemena jest aż nazbyt oczywisty, dosłowny. To didaskalia, których w dobrym filmie być nie powinno* ... chociaż może inaczej – takie żółte karteczki które przylepia się do powierzchni płaskich żeby coś utrwalić, czegoś nie zapomnieć.
wydaje mi się, że sama historia, którą chcesz przedstawić doskonale się broni i nie musisz mrugać okiem do widza – “zobacz jaki ten świat dziwny”.
takie jest moje zdanie. ;-)
z tego co piszesz zapowiada sie fajna opowieść. a ha jeszcze wrócę do Barcisia. też uważam że to znakomity aktor.
w sumie konflikt ojciec-syn
tylko że obaj byli raczej “po tej samej stronie” pokazał Wajda w “człowieku z marmuru”. tylko, że to była raczej metafora pokazująca jak stopniowo obwąchiwała się klasa robotnicza i inteligencja …
szczerze mówiąc trudno wyobrazić mi sobie jedną rzecz, będę się czepiał. chodzi o tą muzykę. Song Niemena jest aż nazbyt oczywisty, dosłowny. To didaskalia, których w dobrym filmie być nie powinno* ... chociaż może inaczej – takie żółte karteczki które przylepia się do powierzchni płaskich żeby coś utrwalić, czegoś nie zapomnieć.
wydaje mi się, że sama historia, którą chcesz przedstawić doskonale się broni i nie musisz mrugać okiem do widza – “zobacz jaki ten świat dziwny”.
takie jest moje zdanie. ;-)
z tego co piszesz zapowiada sie fajna opowieść. a ha jeszcze wrócę do Barcisia. też uważam że to znakomity aktor.
*) wyjątki są np. “Chłopcy z ferajny” :)
“Stay Rude, Stay Rebel”
Docent Stopczyk -- 05.02.2008 - 08:24