mnie śmiesza te zachwyty na Bugajem, pewnie niektóre szczere, bo gość w sumie porządny, ale śmiesyz jako sztandarowy przykład jedynego sprawiedliwego contra cała zła reszta lewacka, a jak słusznie zauważyłeś, Bugaj jest tylko dla prawicy instrumentem, znaczy liczy się jego poparcie dla Kaczyńskich.
jego poglądy, uczciwość, zasługi, opozycyjna przesżłość w PRL nie mają znaczenia, gdyby np. krytykował Kaczyńskich, od dawna byłby agentem, lewakiem, wykształciuchem (bo np. Bugaj swoją drogą taki trochę mimo swej lewicowości choćby w sposobie mówienia elitarny jest, choćby jego polszczyzna w porównaniu z Kaczyńskimi taka bardziej ,,wykształciuchowska” jest:))
Pewnie usłyszelibyśmy, że co to z niego za opozycjonista, że nalezał do UP, która z SLD-KGB się kumplowała itd.
Eh, też
mnie śmiesza te zachwyty na Bugajem, pewnie niektóre szczere, bo gość w sumie porządny, ale śmiesyz jako sztandarowy przykład jedynego sprawiedliwego contra cała zła reszta lewacka, a jak słusznie zauważyłeś, Bugaj jest tylko dla prawicy instrumentem, znaczy liczy się jego poparcie dla Kaczyńskich.
jego poglądy, uczciwość, zasługi, opozycyjna przesżłość w PRL nie mają znaczenia, gdyby np. krytykował Kaczyńskich, od dawna byłby agentem, lewakiem, wykształciuchem (bo np. Bugaj swoją drogą taki trochę mimo swej lewicowości choćby w sposobie mówienia elitarny jest, choćby jego polszczyzna w porównaniu z Kaczyńskimi taka bardziej ,,wykształciuchowska” jest:))
Pewnie usłyszelibyśmy, że co to z niego za opozycjonista, że nalezał do UP, która z SLD-KGB się kumplowała itd.
Pzdr
grześ -- 11.03.2008 - 11:23