Może i generalizuję, a nie lubię tego robić. Ale to boli jak ktoś mi się pyta o fajny horror (często się pytają) to mówię: “Lśnienie” a oni mi na to: “oglądałem/łam – nudy, nic się nie dzieje”.
Naoglądałam się horrorów w życiu. Tych lepszych, tych klasy b, tych starych i tych nowych.
Zawsze będę się upierać przy “Lśnieniu”, “Egzorcyście”, “Dziecko Rosemary” czy starym dobrym “Omenie”.
Każdy nowy horror na ekranie witam z niecierpliwością i oczekiwaniem, że tym razem uda się zrobić coś podobnego do ww. Ale jeszcze na to nie czas…
Pozdrawiam
Grześ
Może i generalizuję, a nie lubię tego robić. Ale to boli jak ktoś mi się pyta o fajny horror (często się pytają) to mówię: “Lśnienie” a oni mi na to: “oglądałem/łam – nudy, nic się nie dzieje”.
Naoglądałam się horrorów w życiu. Tych lepszych, tych klasy b, tych starych i tych nowych.
Zawsze będę się upierać przy “Lśnieniu”, “Egzorcyście”, “Dziecko Rosemary” czy starym dobrym “Omenie”.
Każdy nowy horror na ekranie witam z niecierpliwością i oczekiwaniem, że tym razem uda się zrobić coś podobnego do ww. Ale jeszcze na to nie czas…
Pozdrawiam
Sunrise. Sunset.
Angie -- 13.03.2008 - 09:15