z ręką na sercu – ja żadnego Fenicjanina tutaj jeszcze nie spotkałem.
A tak poważnie – z tego, co mi wiadomo, to Fenicjanie do Chin nie dotarli. Twierdzenie o równoległym rozwoju człowieka na wielu obszarach – wypada się z nim zgodzić.
Pozdrawiam, Wojtek/Zapiskowicz
Panie Lorenzo
z ręką na sercu – ja żadnego Fenicjanina tutaj jeszcze nie spotkałem.
A tak poważnie – z tego, co mi wiadomo, to Fenicjanie do Chin nie dotarli. Twierdzenie o równoległym rozwoju człowieka na wielu obszarach – wypada się z nim zgodzić.
Pozdrawiam,
Zapiski z Państwa Środka -- 14.03.2008 - 01:45Wojtek/Zapiskowicz