“Między słowami” ogladałem juz jakis czas temu. Niewiele pamiętam poza senną atmosferą i nużącą opowieścią. Mam wrażenie, że ktoś chce dorobić mi gębę i polaryzuje sztukę filmu. Nie ma tak że są albo filmy magiczne albo mordobicie z fajerwerkami.
To, ze mnie znudził omawiany film z Johansson nie znaczy, że lubuję się tylko w filmach z Jackie Chanem
Tak szukam w głowie i takie nudziarstwo jak Dym to mnie np spasowało, albo takie nudziarstwo jak Prosta historia i pewnie jeszcze wiele innych, ale gdzies się za uchem pochowały. A “Między słowami” było nudziarstwem które mi nie podeszło. Może to wina Johansson. Kwestia gustu. dla jednych zjawiskowa, a dla innych przeciętna i nie ma co dopowiadać, że pewnie dlatego, że nie jest cycata albo za mało blond.
magiczny czyli super
“Między słowami” ogladałem juz jakis czas temu. Niewiele pamiętam poza senną atmosferą i nużącą opowieścią. Mam wrażenie, że ktoś chce dorobić mi gębę i polaryzuje sztukę filmu. Nie ma tak że są albo filmy magiczne albo mordobicie z fajerwerkami.
sajonara -- 20.03.2008 - 16:27To, ze mnie znudził omawiany film z Johansson nie znaczy, że lubuję się tylko w filmach z Jackie Chanem
Tak szukam w głowie i takie nudziarstwo jak Dym to mnie np spasowało, albo takie nudziarstwo jak Prosta historia i pewnie jeszcze wiele innych, ale gdzies się za uchem pochowały. A “Między słowami” było nudziarstwem które mi nie podeszło. Może to wina Johansson. Kwestia gustu. dla jednych zjawiskowa, a dla innych przeciętna i nie ma co dopowiadać, że pewnie dlatego, że nie jest cycata albo za mało blond.