Przekazanie kompetencji w wysokości dopłat do litra mleka, czy też jakiś inny kretynizm to jedno, zaś zrzeczenie się niepodległości na rzecz niedemokratycznie wybieranych ciał to drugie. To, że możemy zmieniać czas z zimowego na letni (po jaką cholerę) z unią europejską, a nie we własnych terminach, nie wzbudza mojego sprzeciwu. Natomiast rezygnacja z własnego pieniądza (zapowiadana) czy resztek niepodległości to coś zupełnie innego i artykuł 90 nie daje nikomu takiego prawa. Zbyt dowolnie interpretuje Pan prawo! Miało być powiedziane explicite. A nie jest!
Rozumie!
Przekazanie kompetencji w wysokości dopłat do litra mleka, czy też jakiś inny kretynizm to jedno, zaś zrzeczenie się niepodległości na rzecz niedemokratycznie wybieranych ciał to drugie. To, że możemy zmieniać czas z zimowego na letni (po jaką cholerę) z unią europejską, a nie we własnych terminach, nie wzbudza mojego sprzeciwu. Natomiast rezygnacja z własnego pieniądza (zapowiadana) czy resztek niepodległości to coś zupełnie innego i artykuł 90 nie daje nikomu takiego prawa. Zbyt dowolnie interpretuje Pan prawo! Miało być powiedziane explicite. A nie jest!
Natomiast tekst o Tybecie pierwszorzędny
Jerzy Maciejowski -- 21.03.2008 - 22:06